Reklama

Kreacja Rihanny obiektem kpin

Znana z niebanalnych stylizacji piosenkarka wzbudziła kontrowersje za sprawą kolejnej oryginalnej kreacji. Promując w Londynie swój najnowszy film, zaprezentowała się w sukni, która z miejsca stała się przedmiotem kpin i dyskusji nad wagą gwiazdy.

Znana z niebanalnych stylizacji piosenkarka wzbudziła kontrowersje za sprawą kolejnej oryginalnej kreacji. Promując w Londynie swój najnowszy film, zaprezentowała się w sukni, która z miejsca stała się przedmiotem kpin i dyskusji nad wagą gwiazdy.
Rihanna na londyńskiej premierze filmu "Valerian i Miasto Tysiąca Planet" /AFP

Trwa promocja nowej produkcji Luca Bessona - "Valerian i miasto tysiąca planet". Podczas londyńskiej premiery filmu Rihanna, która wciela się tam w postać kosmicznej striptizerki, pojawiła się w monstrualnych rozmiarów kreacji pochodzącej z jesiennozimowej kolekcji haute couture włoskiego domu mody Giambattista Valli. Efektowna balowa suknia w kolorze krwistej czerwieni zamiast jednoznacznych zachwytów, wzbudziła wśród fanów i komentatorów z branży mody mieszane uczucia.

Silnie eksponująca biust Barbadoski kreacja zwracała uwagę nie tylko ze względu na ryzykownie głęboki dekolt, ale przede wszystkim maskujący figurę fason, który niestety nie komplementował urody Riri. Odcinana pod biustem suknia uszyta została z niebotycznej ilości układającego się w liczne plisy materiału, co optycznie dodało gwieździe kilogramów. Rihanna postawiła tego wieczoru na czerwony total look - bogato zdobione kryształami kolczyki i kopertówka z motywem róż zamiast dodać stylizacji lekkości, pogłębiły wrażenie nadmiaru.

Reklama

Kreacja jednego z najsłynniejszych na świecie domów mody niestety nie olśniła, a raczej skłoniła do uszczypliwości. Wciąż pojawiają się komentarze, jakoby pochodząca z Barbadosu piosenkarka mocno przybrała w ostatnim czasie na wadze, co nie służy jej urodzie. Samą suknię przywodzącą na myśl balowe stroje z poprzedniej dekady złośliwi przyrównali zaś do spadochronu, z uwagi na jej olbrzymie gabaryty.

Stylizacja Rihanny z londyńskiej premiery najnowszego filmu Luca Bessona bez wątpienia nie należy do najbardziej udanych. Zwłaszcza, gdy porównamy ją do kreacji, którą gwiazda miała na sobie tego samego wieczoru na after party. Srebrna, bieliźniana sukienka o prostym, dopasowanym fasonie natychmiast przywróciła figurze piosenkarki właściwe proporcje, udowadniając, że odpowiednio skrojone ubranie w minimalistycznym stylu może zrobić znacznie lepsze wrażenie niż nawet najbardziej efektowna balowa suknia.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Rihanna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy