Reklama

Korzysta z pomocy psychologa

Halle Berry przyznała, że regularne wizyty w gabinecie psychologa pomagają jej stawić czoła presji, z jaką wiąże się jej zawód. "Tylko w ten sposób mogę poradzić sobie ze stresem " - mówi laureatka Oscara.

Nerwowa pogoń za wymarzoną rolą, gorączkowe negocjacje gaży i wreszcie wyczerpująca paromiesięczna praca na planie filmowym - tak wygląda codzienność Halle Berry, amerykańskiej aktorki, która na ekranach kinowych gości nieprzerwanie od 1991 roku.

Hollywoodzki tryb życia odbija się na psychice aktorki. By zachować równowagę, Berry regularnie chadza więc na spotkania z psychologiem.

"Ilekroć stres daje mi się we znaki, dzwonię i umawiam się na sesję z psychologiem" - wyjawia 46-letnia piękność ekranu. "Wspólnie staramy się zaradzić emocjom, jakie mną targają" - mówi.

Reklama

Halle Berry między kolejnymi wizytami na kozetce, stara się również niwelować stres za pomocą medytacji. Zagłębianie się we własne myśli pozwala aktorce nabrać dystansu do otaczającej ją hollywoodzkiej rzeczywistości.

"Umysł jest potęgą" - przekonuje Berry i dodaje: "Nasze myśli kontrolują to, jak patrzymy na świat".

Mimo stresu, z jakim wiąże się zawód rozchwytywanej aktorki Halle Berry nie wyobraża sobie rezygnacji z pracy. Laureatka Oscara, będąca obecnie w siódmym miesiącu ciąży, już zapowiedziała, że tuż po urodzeniu dziecka wróci na plan filmowy.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: laureatka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama