Kontrowersyjny "Patriota"
Dzisiaj na ekrany polskich kin wchodzi film "Patriota" Rolanda Emmericha, zrealizowany z ogromnym rozmachem epicki film przygodowy z Melem Gibsonem w roli tytułowej. Obraz opowiada o wojnie kolonialnej w Ameryce i już wywołał burzę, głównie po premierze w Wielkiej Brytanii.
Brytyjczyków oburzyło przedstawienie w filmie historycznym, w sposób niezgodny z prawdą, żyjącego w XVIII wieku Banastre Tarletona, bohatera związanego z miastem Liverpool. W "Patriocie" jest on pokazany jako bezwzględny morderca. Tymczasem - jak uważają brytyjscy historycy - Tarleton był uczciwym obywatelem i zasiadał w miejskim parlamencie ponad 20 lat. Nie przeszkadza to jednak tłumom Anglików oglądać film. Mimo protestów "Patriota" zarobił w Anglii już ponad 2,2 mln funtów i utrzymuje się w pierwszej piątce brytyjskiego box office'u.
Mel Gibson gra Benjamina Martina, wdowca i ojca siedmiorga dzieci, który wsławił się w wojnie z Francuzami. Pytany przez dziennikarzy, czy scenariusz napisany został specjalnie dla niego stwierdził żartobliwie: "Gdy wystartowały zdjęcia do 'Patrioty' miałem tylko szóstkę pociech i szybko postarałem się o jeszcze jedną, żeby dopasować się do głównego bohatera". Obecnie aktor kręci film "Czego chcą kobiety".
Pod filmem podpisał się Roland Emmerich, którego pamiętamy z realizacji słynnego "Dnia Niepodległości".