Reklama

Kontrowersyjny film z Jolie

"A Mighty Heart" Michaela Winterbottoma z główną rolą Angeliny Jolie stał się przedmiotem kontrowersji po przedpremierowym pokazie filmu w Los Angeles.

Oparty na faktach obraz opowiada historię morderstwa reportera "Wall Street Journal" Daniela Pearla popełnionego przez muzułmańskich terrorystów. Jolie wciela się w postać żony Pearla- Marianne.

Na panelu, który zorganizowano po hollywoodzkim pokazie filmu, spotkali się ze sobą przedstawiciele muzułmańskich, katolickich i żydowskich środowisk. "Jedynym powodem, dla którego ten film podoba się Muzułmanom to, że jest on o martwym Żydzie" - stwierdził jeden z biorących udział w panelu żydowskich aktywistów.

Obecność w dyskusji przedstawicieli The Council on American-Islamic Relations (CAIR) wydała mu się takim samym nieporozumieniem, jakim byłoby na przykład "finansowanie Listy Schindlera przez Davida Duke'a" - byłego lidera Klu Klux Klanu.

Reklama

Rzecznik amerykańskiego dystrybutora filmu - Paramount Vantage - powiedział, że panel dyskusyjny zorganizowany został, by przyczynić się do propagowania ekumenicznej harmonii.

"Mieliśmy jak najlepsze intencje. Tak jak sam film, dyskusja zorganizowana została celem podtrzymania dialogu ludzi różnych religii i odmiennych światopoglądów" - oświadczył rzecznik Paramount Vantage.

Film Winterbottoma po raz pierwszy zaprezentowano w maju podczas festiwalu filmowego w Cannes. To jednak nie pierwszy skandal, który towarzyszy jego produkcji. Protestowano już w trakcie realizacji zdjęć w Indiach i Pakistanie - państwie, w którym zamordowano Pearla. "A Mighty Heart" trafi na tamte ekrany we wrześniu.

Guardian
Dowiedz się więcej na temat: Angelina Jolie | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy