Reklama

Koniec zdjeć do "Bitwy pod Wiedniem"

Właśnie zakończyły się zdjęcia do filmu "Bitwa pod Wiedniem" Renzo Martinellego. W obsadzie międzynarodowej superprodukcji znaleźli się m.in. Alicja Bachleda-Curuś, Piotr Adamczyk, Jerzy Skolimowski i Borys Szyc.

Zdjęcia do filmu rozpoczęły się w Rumunii 2 maja tego roku. Budżet filmu wyniósł 50 mln zł, zagrało w nim ponad 100 aktorów, 10 tys. statystów i 3 tys. koni. Zdjęcia trwały 13 tygodni i kręcone były w kilku krajach Europy.

W filmie Martinellego zagrało wielu Polaków. Wystąpili m.in. Jerzy Skolimowski jako król Jan III Sobieski, Daniel Olbrychski jako generał artylerii koronnej Marcin Kazimierz Kątski, Borys Szyc jako hetman wielki koronny Mikołaj Adam Sieniawski, Wojciech Mecwaldowski jako Jerzy Franciszek Kulczycki, Andrzej Seweryn jako Jan Andrzej Morsztyn, Piotr Adamczyk jako Leopold I Habsburg, Alicja Bachleda-Curuś jako Księżna Eleonora Lotaryńska, Krzysztof Kwiatkowski jako książę Saksonii i Marcin Walewski jako Jakub "Fanfan" Sobieski.

Reklama

Rolę wezyra Kara Mustafy zagra włoski aktor Enrico Lo Verso.

W filmie wystąpi także Amerykanin F. Murray Abraham, laureat Oscara za rolę Salieriego w "Amadeuszu" Milosza Formana (1985), który wcieli się w postać Marco D'Aviano (Marka z Aviano), kaznodziei kapucyńskiego z Prowincji Weneckiej, jedną z wybitnych osobowości zakonnych XVII w.

Podczas 36. FPFF w Gdyni Jerzy Skolimowski opisywał zdjęcia do filmu: "Grałem ostatnio scenę w zbroi, która waży 25 kilo i w futrzanym płaszczu, który waży kilkanaście kilo. Musiałem ciągnąć konia pod górę, lano na nas sztuczny deszcz, a w drugiej ręce trzymałem szablę. Działo się to w Rumunii w 35-stopniowym upale. Zapłaciłem więc cenę za to, że cały czas zgadzam się grywać".

Z udziału w filmie bardzo cieszył się natomiast Piotr Adamczyk: "Wiele jest wydarzeń w historii Polski, które czekają na filmowe ekranizacje. Coraz częściej w tej sprawie uprzedzają nas Włosi. Włosko-kanadyjską produkcją był film o życiu Karola Wojtyły, teraz powstaje włoski film o odsieczy wiedeńskiej.

"Na szczęście tym razem część budżetu filmu została sfinansowana przez Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz polskiego dystrybutora - firmę Monolith. Dzięki temu udział polskich aktorów będzie w tym filmie zauważalny" - stwierdził Adamczyk.

"Co zrobiło na mnie największe wrażenie? Wnętrza barokowych pałaców w Turynie i Mantui oraz precyzja i kunszt włoskich kostiumografów. Dość powiedzieć, że surdut cesarza Leopolda I, którego grałem, miał autentyczne, złote guziki, a budżet na kostiumy do tego filmu wielokrotnie przekraczał całkowite budżety wielu polskich produkcji" - dodał aktor.

Duże wrażenie na międzynarodowej ekipie filmowej, a zwłaszcza jej męskiej części, zrobiła też Alicja Bachleda-Curuś.

- Byłem bardzo ciekaw Alicji, bo wiem, że w Polsce jest wielką gwiazdą. Chciałem zrozumieć ten fenomen. Mnie zaskoczyła skromnością i skupieniem. Jest nie tylko piękną kobietą, ale przede wszystkim zdolną aktorką - chwali aktorkę Alessandro Leone, włoski producent filmu.

Uroda i talent Alicji oczarowały też bardzo przystojnego kanadyjskiego aktora i muzyka Antonio Cupo, który wciela się w Karola V Lotaryńskiego, czyli filmowego męża naszej gwiazdy.

Jak doniesiono z planu w Rumunii, dosłownie nie mógł oderwać od niej wzroku.

Film kręcony był także w Polsce m.in. na Zamku Królewskim w Warszawie, w Wilanowie, w Łańcucie, Krasiczynie oraz w klasztorze dominikanów w Krakowie.

Bitwa pod Wiedniem została stoczona 12 września 1683 roku. Wojska polsko-habsburskie, pod wodzą króla Jana III Sobieskiego pokonały armię Imperium Osmańskiego, dowodzoną przez wezyra Kara Mustafę. Wiktoria Wiedeńska uznawana jest przez historyków za jedną z decydujących bitew w dziejach świata. Ocaliła chrześcijańską Europę przed wieloletnią dominacją turecką.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zdjecia | Piotr Adamczyk | Bitwa pod Wiedniem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy