Koniec małżeństwa Glinki?
Odtwórczyni jednej z głównych ról w "Barwach szczęścia" stanęła przed ważnym życiowym problemem. Mąż ją porzucił i zostawił bez pomocy w trudnej sytuacji.
Żaden staż w związku nie gwarantuje jego trwałości. Właśnie przekonuje się o tym boleśnie Katarzyna Glinka, której mąż po 10 latach małżeństwa zdecydował się na rozwód.
Pozew co prawda nie został jeszcze złożony w sądzie, ale Przemysław Gołdon wyprowadził się od żony i dwuletniego synka Filipa już cztery miesiące temu.
Znajomi aktorki twierdzą, że pan Przemek nie sprostał roli męża i ojca. W obliczu poważnych problemów uciekał w sport i gry na konsoli.
Glinka, oprócz obowiązków w serialu "Barwy szczęścia" i w warszawskim teatrze Kwadrat, musi zajmować się synkiem i ciężko chorym na nowotwór ojcem. Jej sytuacja jest nie do pozazdroszczenia, ale na szczęście zawsze można liczyć na przyjaciół.
Do nich zalicza się na przykład Michał Rolnicki, kolega po fachu pracujący w tym samym teatrze. Grają razem w sztuce "Ciotka Karola 3.0", mają więc częsty kontakt.
Dla aktorki jest bardzo ważne choćby to, że może się komuś zwierzyć i poprosić o pomoc w codziennych sprawach.
KS
Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!