Reklama

Kolejny Oscar dla Emmy Stone? Takich scen jeszcze w kinie nie było

Zacząć wszystko od nowa, z nieograniczonym umysłem i nieposkromionym apetytem na życie - taki dar otrzymuje Bella (Emma Stone) od ekscentrycznego naukowca, doktora Godwina Baxtera (Willem Dafoe). Już od 12 stycznia w wybranych kinach w całej Polsce będzie można obejrzeć na pokazach przedpremierowych najnowszy film Giorgosa Lanthimosa „Biedne istoty”.

Zacząć wszystko od nowa, z nieograniczonym umysłem i nieposkromionym apetytem na życie - taki dar otrzymuje Bella (Emma Stone) od ekscentrycznego naukowca, doktora Godwina Baxtera (Willem Dafoe). Już od 12 stycznia w wybranych kinach w całej Polsce będzie można obejrzeć na pokazach przedpremierowych najnowszy film Giorgosa Lanthimosa „Biedne istoty”.
Emma Stone w filmie "Biedne istoty" / © 2023 Searchlight Pictures All Rights Reserved /materiały prasowe

Giorgos Lanthimos to dość głośna postać w świecie filmu. Rozgłos przyniosły mu m.in. takie filmy jak "Faworyta", czy "Lobster". Grecki reżyser lubi przedstawiać świat z przymrużeniem oka, eksponując jego śmieszności i słabości. Tym razem zekranizował powieść Alasdaira Graya "Biedne istoty", gdzie możemy przyjrzeć się powrotowi do życia i ewolucji kobiety... bez żadnych ograniczeń.

Scenariusz - na podstawie książki Alasdaira Graya - napisał Tony McNamara, z którym Lanthimos współpracował już przy "Faworycie". Autorem zdjęć jest Robbie Ryan, który z Lanthimosem nakręcił "Faworytę", ale jest też autorem zdjęć do takich filmów jak "Slow West" czy "C’mon C’mon".

Reklama

"Biedne istoty": O czym opowiada film?

Na ekranie widzimy Bellę Baxter (Emma Stone), która zachłannie uczy się świata, czerpiąc z niego pełnymi garściami. Na nowo odkrywa uroki życia - początkowo pod bacznym okiem swojego opiekuna (Willem Dafoe), któremu jednak dość szybko wymyka się spod kontroli. W towarzystwie sprytnego i rozpustnego prawnika, Duncana Wedderburna (Mark Ruffalo) wyrusza w fascynującą podróż przez wszystkie kontynenty, w którą zabiera także widza. Wolna od uprzedzeń swoich czasów, Bella z determinacją dąży do celu, jakim jest walka o równość i niezależność, inspirując do odkrywania świata z radością dziecka i wszystkimi zmysłami.

"Kiedy wydawało się, że wszystko w kinie już było i trudno jeszcze czymkolwiek zaskoczyć, wchodzi on, cały na biało. Yorgos Lanthimos. Grecki reżyser, który niezależnie od tego czy filmy kręcił w swojej ojczyźnie, czy robi to poza jej granicami dla amerykańskiego studia, z oryginalności oraz wybitnie nieszablonowego myślenia uczynił swój znak rozpoznawczy. Najnowszym tego dowodem 'Biedne istoty'. Film porwał wenecką publiczność, która zgotowała mu ponad dziesięciominutową owację na stojąco, głośno skandując imię reżysera" - pisał w swej recenzji Kuba Armata na łamach serwisu Interia Film.

"Ta rola, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie, z pewnością należała do jednego z większych wyzwań w dotychczasowej karierze aktorki. Czyżby szykował się kolejny Oscar w dorobku Stone? Niewykluczone!" - dodał.

Reżyser tłumaczył, że liczne sceny seksu, w których aktorka wzięła udział, są ważnym elementem jego filmu.

"To ważna część jej podróży. Czułem, że nie powinniśmy się wstydzić" - mówił reżyser. "Opowiedzieć historię postaci, która jest wolna i otwarta, a jednocześnie udawać świętoszka w aspekcie seksualnym — to byłoby obłudne". 

"Było to dla mnie jasne od początku. Wynikało to z lektury książki, ze scenariusza, z moich rozmów z Emmą, z tego, jak pracowaliśmy nad tymi scenami" - kontynuował twórca "Kła". "Musiała być wolna, nie wolno było jej osądzać. [Bella] uczy się języka i cierpienia, miłości, nauki i polityki — i w taki sam sposób powinna poznać seks, i wszystko inne".

Polska premiera filmu "Biedne istoty" już 19 stycznia 2024, tylko w kinach!

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Biedne istoty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy