Reklama

Kolejny "Mad Max" bez Mela Gibsona

Choć Mel Gibson ("Pasja", "Apocalypto") zastrzegł się ostatnio, że nie wystąpi już w żadnym filmie z serii "Mad Max", to reżyser kultowego już cyklu - George Miller - i tak przygotowuje się do realizacji czwartej części historii o apokaliptycznym wojowniku.

Gibson wystąpił we wszystkich trzech dotychczasowych częściach "Szalonego Maksa" - ostatni film serii "Mad Max: Pod kopułą Gromu" powstał w 1985 roku.

Reżyser wszystkich części George Miller zdradził w rozmowie z serwisem Moviehole.net, że kilka lat temu zaczął nawet zdjęcia do prequela, ale w międzyczasie stracił budżet filmu.

"Byliśmy w trzecim miesiącu zdjęć, kiedy wybuchła wojna w Iraku. Amerykański dolar stracił w mgnieniu oka na wartości i tak przepadły nam pieniądze a wraz z nimi i film" - powiedział Miller, który zdradził też, że w obsadzie tego niepowstałego filmu był sam Gibson.

Reklama

Teraz jednak trzeba rozglądać się za nowym odtwórcą roli Mad Maksa.

"Czasy, kiedy tylko Mel mógł go zagrać, minęły bezpowrotnie. Kiedy grał Mad Maksa w pierwszym filmie, miał 21 lat. Teraz ma już na karku 50-tkę. Myślę też, że bardziej zainteresowany jest ostatnio byciem po drugiej stronie kamery" - powiedział Miller.

Jedno jest jednak pewne - ktokolwiek nie zastąpi Mela Gibsona w tej roli, na pewno nie będzie to już ten sam "Mad Max".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mel Gibson | george | MeLE | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy