Reklama

"Kod da Vinci" jak książka

Tygodnik "Newsweek" zamieścił trzystronicowy artykuł, w którym opisuje kulisy powstawania filmu "Kod da Vinci" - adaptacji bestsellerowej powieści Dona Browna w reżyserii Rona Howarda. Wedle autora książki ekranizacja "Kodu da Vinci" przysporzy widzom takich samych wrażeń, co czytelnikom powieści.

"W poszukiwaniu inspiracji Howard przejrzał klasyczne thrillery z elementami spirytystycznymi, takie jak Egzorcysta, czy Dziecko Rosemary. Oprócz tego wzorował się tez na thrillerach, w których niebagatelną rolę odgrywa słowo, np. Wszyscy ludzie prezydenta" - napisał w "Neewsweeku" Devin Gordon.

"Jego celem jest oddanie w filmie wrażeń, które towarzyszą nam podczas lektury książki Browna. Zadanie to karkołomne, zważywszy, że książka Browna rozgrywa si.e w czasie rzeczywistym w okresie 20 godzin, podczas gdy film ma mniej niż trzy godziny" - kontynuuje Gordon.

Reklama

Publicysta "Neewseeka" zaznacza również, że Howard postara się być wierny, jak to tylko możliwe oryginałowi Browna.

"Pisarz jest zawsze najbardziej sceptycznym widzem adaptacji swojej książki, ale myślę, że ten film będzie niesamowity. Szczerze wierzę w to, że po wyjściu z kina widzowie będą się czuli tak, jak po przeczytaniu mojej książki" - stwierdził w specjalnym oświadczeniu dla "Newsweeka" autor "Kodu da Vinci" Don Brown.

Premiera filmu Rona Howarda zaplanowana jest na 19 maja 2006 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: powieści | ksiazka | howard | film | książki | Vinci | da Vinci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy