Reklama

Koci Gollum

Andy Serkis, który w filmowej adaptacji "Władcy Pierścieni" ("Drużyna Pierścienia", "Dwie Wieże", "Powrót Króla") wcielił się w Golluma, zdradził, że w pracy nad stworzeniem postaci pomagały mu... jego koty. Zwierzaki były szczególnie pomocne w wymyśleniu gardłowego sposobu mówienia nieszczęsnego bohatera.

"Pomysł, w jaki sposób powinien mówić Gollum, wpadł mi do głowy dość nieoczekiwanie - kiedy obserwowałem moje koty" - zdradził brytyjski aktor.

"Pewnego dnia przyglądałem się, jak wylizywały sobie futerka. To typowe dla kotów, że kiedy zjedzą za dużo sierści, zaczynają wymiotować. I gdy tak patrzyłem na moje meczące się koty, usłyszałem ten dźwięk: gollum, gollum. I już wiedziałem, jak powinien brzmieć Gollum" - śmieje się Andy Serkis.

Aktor, który nie tylko użyczył głosu stworzeniu, opracował też ruchy Golluma, ale podczas pracy na planie skarżył się na liczne kontuzje.

Reklama

"Szczególnie cierpiały moje plecy - wynikało to z decyzji, że Gollum będzie poruszał się w specyficzny sposób i często musi pełzać. Wydawało mi się, że świetnie odzwierciedli to jego desperację" - wyjaśnił Andy Serkis.

Aktor grał na planie ubrany w specjalny kostium, który przekazywał jego ruchy do komputera, gdzie za pomocą najnowocześniejszej technologii, w oparciu o ten materiał, stworzono Golluma. Także w oparciu o mimikę twarzy aktora, animatorzy stworzyli miny Golluma.

"Często bolało mnie też gardło i często po nagrywaniu moich chrypiących kwestii ratowałem się specjalnym napojem, napojem Golluma, w którym było dużo miodu, soku z cytryny, imbiru, owoców" - zdradził brytyjski aktor.

Pytany, co zrobiłby, gdyby posiadał na własność pierścień o tak potężnej, a zarazem niszczycielskiej mocy, jak "ssskarb" Golluma, Andy Serkis odparł, że na początku wytoczyłby walkę wszelkim religijnym fanatyzmom.

Mimo że Gollum oglądany na ekranie jest tworem wygenerowanym komputerowo, wielu widzów uważa, że za swój wkład w powstanie tej postaci Andy Serkis zasłużył na oscarową nominację, jako najlepszy aktor drugiego planu.

W historii Amerykańskiej Akademii Filmowej nie zdarzyło się jednak jeszcze, by Oscara zdobył komputerowo stworzony bohater.

"Nasze filmy zapoczątkowały debatę nad przyszlością kina aktorskiego" - mówi Andy Serkis.

"Filmowa technologia staje się coraz bardziej zaawansowana i niedługo coraz częściej będziemy oglądać w kinie kreacje aktorskie, które nie będą tradycyjnymi występami" - dodaje brytyjski aktor, który przez wiernych widzów jest na ulicy rozpoznawany.

"To wszystko przez moje duże, jasnoniebieskie oczy, często sprawiające wrażenie załzawionych - oczy Golluma" - śmieje się Andy Serkis.

"Czasami ludzie podchodzą do mnie na ulicy, podają mi telefon komórkowy i proszą: Zadzwoń do mojej siostry i powiedz coś jak Gollum!" - dodaje sympatyczny aktor, który być może niedługo ponownie połączy swe siły z Peterem Jacksonem.

Reżyser podobno rozważa powierzenie mu roli... King Konga, w przygotowywanym przez siebie remake'u klasycznego widowiska z 1933 roku, opowiadającego o gigantycznej małpie.

Ostatni film trylogii "Władca Pierścieni", obraz "Powrót Króla", debiutuje na ekranach polskich kin 1 stycznia 2004 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Andy Serkis | NAD | Dwie wieże | film | koty | aktor | Andy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy