"Kobiety mafii": Seksowne i niebezpieczne. Ten film był w Polsce hitem
W środę mija pięć lat od premiery "Kobiet mafii", jednego z najsłynniejszych filmów Patryka Vegi, wypełnionego po brzegi erotyzmem i przemocą.
"Po 'Pitbullu. Nowych porządkach' skontaktował się ze mną gangster z Grupy Mokotowskiej. Miał pretensje o to, jak został pokazany w filmie. Po pewnym czasie zwrócił się do mnie z zaskakującą propozycją. Doszedł do wniosku, że zamiast się mścić, może lepiej byłoby, gdybyśmy napisali razem scenariusz. Początkowo potraktowałem to z przymrużeniem oka. Odbywający wyrok gangster spisał w celi historię przestępstw, napadów i zabójstw, w których brał udział, opisując w najdrobniejszych szczegółach autentyczne sytuacje wraz z kapitalnymi dialogami" - prezentował kulisty powstania "Kobiet mafii" Patryk Vega.
"Kiedy zacząłem to czytać, od razu uzmysłowiłem sobie, że mam w ręku genialny tekst, stanowiący ultradokumentalny zapis zbrodni. Powiedziałem mu: 'Ok. Zróbmy ten film, ale opowiedzmy tę historię z punktu widzenia kobiet, które funkcjonowały w przestępczym świecie'. Gangster skontaktował mnie ze swoją żoną, a potem z kolejnymi kobietami gangsterów, które opowiedziały mi historię Grupy Mokotowskiej z własnej perspektywy. Tak powstały 'Kobiety mafii' - najlepszy scenariusz, jaki miałem w życiu - zapewniał reżyser.
"Kobiety mafii" miały być wnikliwym spojrzeniem w głąb Grupy Mokotowskiej, która była jedną z największych organizacji przestępczych w Polsce. Zgodnie z zamysłem Vegi, całość ukazano z perspektywy kobiet - żon, córek, partnerek i kochanek najgroźniejszych ludzi stolicy.
W doborowej obsadzie "Kobiet mafii" pierwsze skrzypce, w zupełnie zaskakujących rolach, zagrały: Agnieszka Dygant, Aleksandra Popławska, Olga Bołądź, Katarzyna Warnke i Julia Wieniawa. Partnerowali im ulubieńcy żeńskiej części publiczności: Piotr Stramowski, Tomasz Oświeciński i Sebastian Fabijański oraz prawdziwe ikony dużego ekranu: Bogusław Linda, Olaf Lubaszenko i Janusz Chabior.
W gościnnych rolach w filmie wystąpili również, m.in.: Katarzyna Cerekwicka, Filip Chajzer, gwiazdor KSW - Karol Bedorf oraz raper Michał "Sobota" Sobolewski.
"Kobiety mafii" były w zamyśle twórców wybuchowym, pełnym odważnych scen kinem sensacyjnym, w którym - obok pościgów, strzelanin, intryg i napadów - nie brakowało humoru i wielkich emocji. Zdjęcia do filmu były kręcone w Polsce, Maroku, Hiszpanii, Danii i Szwecji, a efekt finalny dowodził, że światem polskiej mafii rządzą mężczyźni, ale za ich czynami prawie zawsze stoją gotowe na wszystko kobiety.
Po brawurowej akcji policyjnej funkcjonariuszka Bela (Bołądź) zostaje wyrzucona z policji. ABW składa jej propozycję "nie do odrzucenia". Kobieta przechodzi specjalistyczne szkolenie pod okiem FBI i zostaje operatorem w Wydziale S - oficerem pracującym pod przykryciem, który zostaje umieszczony w grupie przestępczej. Jej misją w roli tajniaczki jest rozpracowanie szlaku przemytu narkotyków przez Grupę Mokotowską sterowaną przez Padrino (Linda) - bossa stołecznego półświatka, dla którego ponad wszelką władzą i pieniędzmi najważniejsza jest córka o ksywie Futro (Wieniawa).
By zrealizować cel, Bela musi wkupić się w łaski zaufanych ludzi z zarządu mafii: Żywego (Stramowski), Milimetra (Oświeciński), Cienia (Fabijański) i Siekiery (Popławska). Podszywając się pod prostytutkę, oficer ABW zostaje kochanką Cienia. Misternie przemyślany plan komplikuje się, gdy w toku nieprzewidzianych zdarzeń w całą intrygę zostaje wmieszana Anka (Warnke) - żona Cienia, manipulowana przez tajemniczą Nianię (Dygant). Wkrótce losy pięciu kobiet przecinają się w punkcie bez odwrotu, a wydarzenia z ich udziałem wstrząsają przestępczą mapą Warszawy.
"Kobiety mafii" od początku biły różnego rodzaju rekordy. Jeden ze zwiastunów filmu na Facebooku w zaledwie jedną noc wyświetlono ponad 1,5 mln razy, a w ciągu pięciu dni obejrzano ponad 5 milionów razy.
"Twórca (...) nie musi się nikomu spowiadać z jakości. Jedyne co interesuje dystrybutora i producenta, to liczba sprzedanych biletów. A ta pewnie znów sięgnie okolic dwóch milionów, bo Vega korzysta z arsenału tych samych środków, którymi oczarował Polaków przy poprzednich produkcjach. Portretuje bohaterów, którzy są nieustannie doświadczani przez los, ale nie poddają się, nie składają broni, tylko dzielnie walczą, aż sytuacja się odmieni" - prognozował tuż przed premierą filmu recenzent Interii Artur Zaborski.
I jego przypuszczenia okazały się trafne. "Kobiety mafii" były pierwszym filmem, który w 2018 roku przyciągnął do kin dwa miliony widzów. Równocześnie były też trzecim z rzędu obrazem w karierze Patryka Vegi (po "Botoksie" i "Pitbullu. Niebezpiecznych kobietach"), któremu udała się ta sztuka. Osiągnięcie to stanowiło zjawisko bez precedensu w polskiej kinematografii. Czegoś takiego nie osiągnął jeszcze żaden krajowy twórca w historii!
"Kobiety mafii" przez wiele tygodni utrzymywały się w ścisłej czołówce polskiego box office'u. Przekraczając frekwencyjny pułap dwóch milionów widzów, dołączyły do bardzo wąskiego, elitarnego grona krajowych produkcji, którym - na przestrzeni ostatniej dekady - udała się ta sztuka. Poza przywołanymi hitami Vegi były to takie wielkie przeboje, jak: trzy części "Listów do M", "Katyń", "Bogowie" i "Lejdis". Krótko później do listy dołączył "Kler".
"Gdyby zaryzykować i umieścić 'Kobiety mafii' w dyskusji o kinie narodowym, okazałoby się, że reżyser z jednej strony stworzył pean na cześć Polaków, ich siły i woli walki, z drugiej zaś - kultury i historii najnowszej. Bo choć zgodnie z tytułem bohaterkami filmu są mafiozki, to mafia nie jest przedstawiona z potępieniem. Vega ma do niej szacunek, traktuje ją jako część polskiego dziedzictwa. Może nie powinniśmy być z niej dumni, ale też nie wolno nam się jej wstydzić. Dzięki temu film idealnie trafia do konserwatywnej widowni - w 'Kobietach mafii' takie wartości jak: miłość rodzicielska, wierność małżeńska, lojalność i honor odmienia się przez wszystkie przypadki" - pisał o filmie nasz recenzent.
Po tak ogromnym finansowym sukcesie, nikogo nie mogło dziwić, że w krótkim czasie "Kobiety mafii" zobaczyliśmy również w formie serialu, który znacząco rozbudowywał wątki bohaterów mafijnego świata.
"Widzowie serialu 'Kobiety mafii' dostaną zupełnie inny początek opowieści, jak również poszerzoną część filmową na wszystkich etapach historii. Podobnie jak na potrzeby filmu, tu również wykonaliśmy drobiazgową dokumentację. Odbyłem dziesiątki godzin rozmów z kobietami mafii - żonami, córkami i kochankami gangsterów" - opowiadał o serialu Patryk Vega.
"Widzowie będą mogli zatem dowiedzieć się znacznie więcej o każdej z kobiecych postaci. Poszerzona została także historia mafii mokotowskiej. Jej gangsterzy opowiedzieli mi m. in. o realiach wojny z grupą żoliborską, co znalazło odzwierciedlenie w serialu" - dodał reżyser.
Z kolei w 2019 roku Vega zrealizował sequel swojego filmu, w którym powróciły najważniejsze postaci z pierwszej części.