Reklama

Kloss wraca na ekrany. Mikulski w formie

Twórca "Pitbulla" Patryk Vega realizuje film kinowy o J-23. W obsadzie znaleźli się m.in. Stanisław Mikulski i Emil Karewicz. Jak powiedział reżyser, obaj aktorzy są na planie w znakomitej formie.

Stanisław Mikulski, jak przed laty, wcieli się w rolę Hansa Klossa, zaś Emil Karewicz - w Hermanna Brunnera.

- Obaj panowie, mimo wieku, mają wciąż świetną kondycję, emanują fantastyczną energią. Brali już udział m.in. w scenach z użyciem efektów specjalnych, na przykład w sekwencji zawalenia się latarni morskiej. Wykonali wiele ujęć bez dublerów kaskaderskich. Rzucali się na grube materace, gdy nad ich głowami przelatywały spreparowane odłamki po eksplozji - opowiadał Patryk Vega.

Obraz pod tytułem "Hans Kloss - Stawka większa niż śmierć", będzie nowoczesnym szpiegowskim filmem wojennym. Ma przypominać kombinację "Szeregowca Ryana" i "Jamesa Bonda".

Reklama

Premiera kinowa polskiej superprodukcji planowana jest na pierwszą połowę 2012 r. Scenariusz przygotował Władysław Pasikowski, autor takich filmów jak "Kroll", "Psy" i "Psy 2. Ostatnia krew".

W obsadzie, obok Mikulskiego i Karewicza, pojawią się m.in.: Daniel Olbrychski, Wojciech Mecwaldowski, Marta Żmuda Trzebiatowska i Adam Woronowicz.

Vega wspomina, że wyreżyserowany przez Andrzeja Konica i Janusza Morgensterna serial telewizyjny "Stawka większa niż życie" (1967-68) uwielbiał oglądać jako dziecko.

- Warto przypomnieć, że scenarzyści "Stawki...", Andrzej Szypulski i Zbigniew Safjan, napisali ten scenariusz zainspirowani pierwszym filmem o Bondzie, "Doktorem No" z 1962 r. - powiedział reżyser.

- Hans Kloss jest najbardziej rewelacyjnym przypadkiem bohatera masowej wyobraźni - jak w zachodniej kulturze agent 007, Superman czy Batman - podkreślił Vega.

Reżyser nie chce wyjawiać szczegółów na temat fabuły powstającego filmu i opowiadać o przygodach głównych bohaterów, szykuje bowiem niespodziankę dla widzów.

- Mogę tylko powiedzieć, że nasz film będzie bardziej realistyczny w stosunku do serialowego pierwowzoru. To nowoczesne kino, pełne efektów specjalnych. Powstające na bazie znakomitego, pisanego przez kilka lat scenariusza. Wierzę, że będzie to megahit - powiedział Vega.

Odtwórca Hansa Klossa, Stanisław Mikulski mówił dwa lata temu, że postać J-23 przylgnęła do jego aktorskiego emploi. Później nie zagrał już nic, co byłoby niezgodne z wizerunkiem polskiego agenta sowieckiego wywiadu, udającego niemieckiego oficera. - Nie chcieli dać innej roli - przyznał Mikulski.

- Miałem szansę grać inne postacie, negatywne, złe, ale w teatrze. Miałem też komiczne, zabawne, śmieszne propozycje. Ale w filmie nie. Uważano, że powinienem grać poważnych amantów podobających się kobietom. Straszne! - przyznał aktor.


INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy