Kłopoty Mela Gibsona
Podczas gdy wciąż nie wiadomo, czy planowana od dawna, nowa produkcja Mela Gibsona dojdzie do skutku i czy Warner Bross przyjmą kontrowersyjnego aktora-reżysera pod swoje skrzydła, ktoś zabrał się za realizację konkurencyjnego projektu...
Gibson od dawna zapowiada nakręcenie filmu biograficznego poświęconego Judzie Machabeuszowi. Film miałby przedstawić genezę świętowania "święta świateł", czyli Chanuki.
W 167 roku p.n.e w Jerozolimie wybuchnął bunt przeciwko Antiochowi IV, który zajął miasto, kazał zburzyć jego mury, a świątynię zamienił w miejsce kultu boga Baal-Szamina. Antioch wydał edykt zabraniający wszelkich żydowskich obrządków i zwyczajów. Jego decyzje sprowokowały wieloletnią wojnę, a w efekcie powstanie pod wodzą Judy Machabeusza w 164 p.n.e. Chanuka upamiętnia cudowne wydarzenie po poświęceniu świątyni - niewielka ilość oliwy po otwarciu świątyni jerozolimskiej paliła się przez osiem dni.
Tymczasem producent Bruce Nash przygotowuje się do nakręcenia własnej wizji wydarzeń z 167 p.n.e... w formie serialu.
Pomysł Gibsona został mocno skrytykowany przez przedstawicieli organizacji żydowskich, i nadal jest w powijakach, w tym samym czasie projekt Nash'a doczekał się już scenariusza napisanego przez Sccota Abbota (autor scenariusza "Królowej potępionych").
Protesty organizacji żydowskich nie powinny dziwić. Przypomnijmy, że w 2006 roku Mel Gibson został aresztowany, kiedy rzucał antysemickie uwagi pod adresem policjantów.