Reklama

"Kler" za 10 złotych od 6 lutego

"Kler", głośny film Wojciecha Smarzowskiego, miał pierwotnie pojawić się w serwisie steamingowym Showmax. Platforma, która była także koproducentem obrazu, znika jednak z polskiego rynku wraz z końcem stycznia 2019 roku. Licencję do filmu odkupiła od Showmax Grupa TVN Discovery Polska.

"Kler", głośny film Wojciecha Smarzowskiego, miał pierwotnie pojawić się w serwisie steamingowym Showmax. Platforma, która była także koproducentem obrazu, znika jednak z polskiego rynku wraz z końcem stycznia 2019 roku. Licencję do filmu odkupiła od Showmax Grupa TVN Discovery Polska.
Janusz Gajos w filmie Wojciecha Smarzowskiego "Kler" /materiały prasowe

Showmax współpracował z Wojciechem Smarzowskim przez dwa lata. W ofercie platformy znajdowały się wszystkie jego filmy, a także krótkometrażowy "Ksiądz", który był jednym z ekskluzywnych tytułów promujących serwis. "Kler" miał znaleźć się w jego ofercie w pierwszej połowie 2019 roku.

Po zakupie praw do ostatniego filmu Smarzowskiego przez Grupę TVN Discovery Polska zadebiutuje on na platformie Player 6 lutego 2019 roku. 72-godzinny dostęp do produkcji będzie kosztował 10 złotych.

Właściciele Showmaxa ogłosili decyzję o wycofaniu się w europejskich rynków w grudniu 2018 roku. Od tego czasu pojawiły się informacje, że zainteresowanie kupnem platformy jest Telewizja Polska. Nadawca traktowałby ją jako projekt komercyjny skierowany do 24 dotychczasowych rynków w Europie.

Reklama

Opowiadający historię trzech księży "Kler" okazał się jednym z największych sukcesów frekwencyjnych w historii polskiego kina. Film obejrzało 5,01 miliona widzów, tym samym czyniąc go najbardziej dochodową rodzimą produkcją ostatnich 30 lat.

Premierze filmu towarzyszyły liczne kontrowersje. Pojawiły się apele o zakaz wyświetlania ze strony grup wyznaniowych. Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nazwał go "elementem wojny z kościołem". Film skrytykował także minister kultury i dziedzictwa narodowego, wicepremier profesor Piotr Gliński.

"Przykro mi jest, że ten pan z tematu, który jest ważny i poważny - bo choćby było jedno molestowanie w Kościele czy gdziekolwiek, to trzeba o tym mówić - zrobił karykaturę" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM wicepremier Gliński. W tym samym wywiadzie przyznał, że filmu jeszcze nie widział, ale czytał jego scenariusz.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kler | showmax
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy