Reklama

Kino w zanurzeniu

Filmy o łodziach podwodnych to dziś odrębny gatunek kina wojennego. Amatorzy tego rodzaju obrazów znów mają powód do radości. Studio Paramount Pictures postanowiło właśnie nakręcić remake klasyka gatunku - "Polowanie na Czerwony Październik".

W czasach, gdy przepastne skarbce hollywoodzkiej fabryki snów świecą pustkami, decyzja Paramount nie powinna dziwić. Zamiast pakować się w nową i niepewną pod względem finansowym produkcję, wytwórnia postanowiła zafundować sobie powtórkę sukcesu, jaki w przeszłości przyniósł jej krociowe zyski. Wszystkie cztery filmy o perypetiach Jacka Ryana, bohatera powieści Toma Clancy'ego "Polowanie na Czerwony Październik", "Czas patriotów", "Stan zagrożenia""Suma wszystkich strachów", okazały się jednymi z najbardziej kasowych filmów studia. Każdy z obrazów kosztował Paramount od 30 do 60 mln dolarów. Zarobił blisko 200.

Reklama

Zimna wojna w peryskopie

Opublikowana w 1984 r. powieść "Polowanie na Czerwony Październik" Toma Clancy'ego stanowiła niemal gotowy scenariusz filmowy. Nic dziwnego, że po niespełna sześciu latach od jej premiery po literacki pierwowzór upomniało się Hollywood. Ekranizacji podjął się John McTiernan. Obsadę zasiliły aktorskie gwiazdy z najwyższej półki.

Fabuła obrazu przedstawia historię jednego z fikcyjnych, zimnowojennych kryzysów. Z radzieckiej bazy wojennej wypływa tytułowy "Czerwony Październik" - okręt podwodny o napędzie atomowym, dowodzony przez zasłużonego oficera floty ZSRR, Marko Ramiusa (Sean Connery). W tym czasie Jack Ryan, analityk CIA (Alec Baldwin), odkrywa innowacje techniczne w radzieckich okrętach podwodnych, pozwalające im podpłynąć niezauważenie do brzegów dowolnego państwa na świecie i wystrzelić w ich stronę głowice jądrowe.

Tymczasem na pokładzie radzieckiego okrętu dochodzi do dramatycznych zdarzeń. Kapitan Ramius zabija oficera politycznego i podmienia rozkazy. Dowiadując się o tym, strona radziecka wysyła w pogoń za okrętem Rimusa całą flotę. Obraz zebrał przychylne recenzje, a na jego twórców posypał się deszcz nagród. Odtwórca postaci radzieckiego oficera, Sean Connery, został nominowany do nagrody BAFTA jako najlepszy aktor roku. Film zdobył Oscara za najlepszy montaż dźwięku oraz nominację za dźwięk.

Zapowiadająca nakręcenie remake'u wytwórnia Paramount liczy na powtórkę sukcesu. Obiecuje również odmłodzenie obsady. Kto miałby zagrać główne role? - to pytanie wciąż pozostaje tajemnicą.

Wilcze stada i jądrowe kryzysy

Po triumfie filmu "Polowanie na Czerwony Październik" Hollywood nie od razu zachłysnęło się podwodnym kinem wojennym. Kolejne tego typu produkcje zaczęły pojawiać się dopiero na początku obecnego stulecia. W czasy II wojny światowej i zaciekłej wojny o panowanie na Atlantyku przenosi nas fabuła filmu "U-571"(2000), w reżyserii Jonathana Mostowa (na ekranie m.in. Matthew McCoonaughey, Harvey Keitel i Jon Bon Jovi). W trakcie ataku "wilczego stada" niemiecki okręt U-571 zostaje uszkodzony przez aliancki niszczyciel.

Amerykanie wpadają na pomysł wysłania własnej łodzi podwodnej "ucharakteryzowanej" na niemiecką łódź ratunkową. S-33 ma podstępem opanować U-571i wykraść Enigmę.

Z kolei realia zimnej wojny toczonej w głębiach oceanów celnie oddaje obraz "K-19" z 2002 r., wyreżyserowany przez Kathryn Bigelow, z Harrisonem Fordem w roli głównej. Akcja filmu rozgrywa się w 1961 r. i oparta została na autentycznych wydarzeniach. K-19, pierwszy radziecki okręt podwodny o napędzie atomowym, z rakietami uzbrojonymi w głowice jądrowe, zostaje wysłany w rejs patrolowy w kierunku wschodnich wybrzeży USA. Dowódca łodzi, kpt. Michaił Polenin, przekonuje jednak, że okręt nie jest jeszcze gotowy do rejsu.

Jak się wkrótce potem okazuje, ma rację. Na łodzi dochodzi bowiem do poważnej awarii.

W 2004 r. na fali "podwodnych produkcji" na ekranach kin pojawił się również obraz zatytułowany "W rękach wroga" ("In Enemy Hands"). Fabuła filmu Tony'ego Giglio śledzi losy załogi podwodnego U.S.S. Swordfish, który po wielu miesiącach na morzu wraca do macierzystego portu. Niestety w czasie drogi dosięga ich torpeda hitlerowskiego U-Boota 429.

Epopeja Petersena

Wciąż jednak niedoścignionym wzorem wojennego kina podwodnego pozostaje niemiecki "Okręt" ("Das Boot") z 1981 r. Jego reżyser, Wolfgang Petersen, w doskonały, prawie reporterski sposób odwzorował klaustrofobiczną, przerażającą codzienność marynarzy hitlerowskich łodzi podwodnych. Film ukazuje losy załogi jednego z U-Bootów. Tygodnie spędzone pod wodą, w strachu, monotonii i poczuciu ciągłego zagrożenia, stopniowo wycieńczają fizycznie i psychicznie załogę okrętu. Trwająca 149 min. (w wersji reżyserskiej - 210 min.) epopeja Petersena w niezwykle naturalistyczny sposób odrysowuje postawy marynarzy, ich charaktery i osobowości obnażone w obliczu niebezpieczeństwa.

Łukasz Kuźmiński, "Dzień Dobry"

Dzień Dobry
Dowiedz się więcej na temat: obraz | filmy | polowanie | kino | film | Polowanie na Czerwony Październik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy