Reklama

Kino grozy na Pięciu Smakach

Szósta edycja Festiwalu Filmowego Pięć Smaków, który rozpocznie się w Warszawie 24 października nie zawiedzie fanów kina gatunkowego. W programie m. in. jeden z podstawowych azjatyckich towarów eksportowych: kino grozy.

Podczas nocnych seansów widzowie Pięciu Smaków obejrzą najnowszy film tajskiego reżysera Sopona Sukdapisita, współautora scenariuszy takich hitów kina grozy jak "Alone" (2007) i "Shutter - Widmo" (2008). "Laddaland" (2011) to, obsypana nagrodami tajskiego przemysłu filmowego (między innymi za "najlepszy film roku"), historia rodziny, która wprowadzając się do luksusowego domu, rozpoczyna nowe - w zamyśle: szczęśliwe - życie. Jednak okolica, w której zamieszkują okazuje się być nawiedzona...

Taki scenariusz doskonale znany jest każdemu kinowemu widzowi. Spodziewane duchy szybko pojawiają się na ekranie, jednak to nie one są w filmie Sukdapisita najważniejsze. "Laddaland", w którym - jak trafnie zauważył magazyn "The Hollywood Reporter": "pobrzmiewają echa 'Lśnienia' Stanley'a Kubricka" - to przede wszystkim opowieść o ambicji, potrzebie spełnienia oczekiwań i braku porozumienia, które, splecione z codziennymi problemami związanymi z finansami i utratą pracy, powodują narastającą frustrację i napięcie, którego wybuch musi być tragiczny w skutkach.

Reklama

"Seru" (2011) to natomiast film autorstwa, powstałej specjalnie dla tego tytułu spółki: Woo Ming Jina - gwiazdy malezyskiego kina artystycznego, bohatera retrospektywy tegorocznych Pięciu Smaków - i Pierre'a Andre - popularnego aktora, reżysera, scenarzysty.

Owocem współpracy tego niezwykłego tandemu jest horror typu slasher, nakręcony w konwencji mockumentu, w którym krytycy, nie bez przyczyny, odnaleźli inspirację hiszpańskim przebojem "Rec" z 2007 roku w reżyserii Jaume Balaguero i Paco Plazy.

Film opowiada o losach ekipy horroru, kręconego w odludnym zakątku dżungli. W pewnym momencie dwie członkinie zespołu ulegają atakom histerii, w wyniku których zmieniają się w krwiożercze morderczynie... Dla Woo Ming Jina, którego specjalnością są autorskie, kontemplacyjne, przeznaczone dla wąskiej grupy odbiorców filmy, Seru wpisujące się w nurt kina popularnego, jest obrazem niezwykłym, stworzonym po to aby, jak mówi reżyser: "podzielić się nim z przyjaciółmi".

Ponieważ nawet tworząc kino popularne chce być wierny sobie, "Seru" jest jednym z tych obrazów, w których Woo Ming Jin "poszedł na całość". Przy realizacji bawił się tak dobrze, że zdecydował się na zagranie jednej z ról.

Wisienką na torcie seansów grozy będzie, prezentowany również w konkursowej sekcji Nowe Kino Azji, nagrodzony na ubiegłorocznym festiwalu w Wenecji: "Kotoko" (2011) Shinyi Tsukamoto - kultowego, nazywanego "azjatyckim Cronenbergiem" reżysera, aktora, scenarzysty, często autora zdjęć i montażu oraz producenta własnych filmów.

Sławę przyniósł mu, odwołujący się do estetyki wspomnianego już Davida Cronenberga i anime, surrealistyczny "Tetsuo" z 1989 roku. Kolejne części cyklu Tetsuo, zrealizowany w 1995 roku, nominowany do Złotego Lamparta w Locarno, "Tokyo Fist" czy "Vital" (2004) potwierdziły klasę twórcy. Najnowszy obraz Tsukamoto - "Kotoko" - to brutalna, niekiedy paradoksalnie balansująca na granicy groteski, opowieść o pogrążonej w szaleństwie i autodestrukcji kobiecie, która pomimo zmagań z wizjami chorego umysłu usiłuje być matką i kochanką.

Tsukamoto zabiera widzów w głąb ogarniętej paranoją psychiki bohaterki, tworząc obraz, w którym trudno odróżnić subiektywny punkt widzenia chorej kobiety od obiektywnej narracji. W roli głównej zadebiutowała popularna folkowa piosenkarka - Cocco, która jest również współautorką scenariusza. W filmie widzowie zobaczą również samego Tsukamoto.

Festiwal Filmowy Pięć Smaków odbędzie się w Warszawie w dniach 24-30 października 2012 w kinach Muranów i Praha. Organizatorem Pięciu Smaków jest Fundacja Sztuki Arteria.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piano
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy