Reklama

Kiniarze grożą bojkotem

Hollywoodzka "Noc w muzeum" z Benem Stillerem wywołała międzynarodowy spór między kiniarzami a studiami filmowymi dotyczący tego, ile czasu powinno minąć od kinowej premiery filmu, zanim trafi on na DVD.

"Noc w muzeum" to film, który niemieccy i brytyjscy kiniarze, w akcie protestu przeciwko zbyt krótkim odstępem między kinową premierą a datą wydania filmu na DVD, zdecydowali się ostentacyjnie pominąć w swych repertuarach.

Wiodąca brytyjska sieć kin Odeon and Vue zrezygnowała z pokazywania "Nocy w muzeum" na znak sprzeciwu z decyzją 20th Century Fox o wydaniu filmu na DVD już w kwietniu, tylko 13 tygodni po kinowej premierze. Związane jest to - według wytwórni - z faktem, że Wielkanoc wypada w tym roku wcześniej niż zazwyczaj.

Reklama

Także w Niemczech Cinemaxx and Cinestar zdecydowało się na ograniczoną dystrybucję "Nocy w muzeum" (oraz "Eragona").

Akcja niemieckich i brytyjskich sieci kin sprowokowała międzynarodową debatę na temat sposobów dystrybucji filmów, które - po kinowej premierze- trafiają najpierw na DVD, potem można je oglądać w systemie pay-per-view, a wreszcie lądują w programach ogólnodostępnych stacji telewizyjnych.

W wielu przypadkach, m.in. w Niemczech i Wielkiej Brytanii, o datach poszczególnych premier decydują nieformalne ustalenia hollywoodzkich producentów, ale już we Francji prawo zakazuje wypuszczenia DVD szybciej niż pół roku od kinowej premiery.

Tzw. "video window" (coś na kształt "okna transferowego" w sporcie) - pod wpływem presji studiów filmowych - skróciło się w ostatnich trzech latach ze standardowego pół roku do 3-4 miesięcy.

Kiniarze są jednak nieugięci i żądają jasno sprecyzowanych przez wytwórnie filmowe dat planowanych wydań DVD. Zapowiada się bezpardonowa walka o swoje.

Czy zyskamy na tym czy stracimy - my, widzowie - okaże się niebawem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: groza | muzeum | filmy | DVD | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy