Reklama

Kim jest gwiazdor filmu "John Wick 4"? Zna kilkanaście rodzajów sztuk walki

Poznajecie? Ten gigantyczny facet to przystojniak i mistrz sztuk walki – Scott Adkins. Zna kilkanaście rodzajów sztuk walki, a jego rola w „John Wick 4” jest jedną z największych niespodzianek!.

Poznajecie? Ten gigantyczny facet to przystojniak i mistrz sztuk walki – Scott Adkins. Zna kilkanaście rodzajów sztuk walki, a jego rola w „John Wick 4” jest jedną z największych niespodzianek!.
Scott Adkins w filmie "John Wick 4" /Image Capital Pictures / Film Stills /Agencja FORUM

Kiedy pokazały się pierwsze zwiastuny do filmu "John Wick 4", nikt nie mógł go poznać. Teraz już wiadomo, że "mięśniak" Scott Adkins został poddany totalnej metamorfozie. Na planie wystąpił w pogrubiającym kostiumie, z protezami w twarzy, złotymi zębami i inhalatorem dla astmatyków w dłoni. Gangster Killa pozornie wygląda tak, jakby nie miał szans bić się z wysportowanym Johnem Wickiem. A jednak na ekranie "sprzedaje mu" kopniaki z półobrotu.

Adkins to kaskader i mistrz sztuk walki. Ma czarny pas w wushu, taekwondo, kick-boxingu, judo i jiu-jitsu. Mało? W jego arsenale znajdują się jeszcze: kung fu, ninjutsu, wushu, jeet kune do, capoeira, krav maga i karate. W "John Wick 4" wciela się w jednego z najgroźniejszych przeciwników Wicka. Killa to masywny i niebezpieczny gangster, kiedyś płatny zabójca, którego poznajemy w klubie nocnym w Berlinie.

Reklama

Scott Adkins: Tak się rodzi gwiazda kina akcji

Adkins zaczął trenować sztuki walki w wieku 10 lat. Trzy lata później, kiedy został napadnięty zamienił garaż swojego ojca w dojo. Zbudował tam kapliczkę dla swojego idola Bruce'a Lee i trenował każdej nocy. Scott karierę rozpoczął w kinie akcji w 2001 roku, kiedy zagrał w komedii sensacyjnej "Agent z przypadku" z udziałem Jackiego Chana. Przełom przyszedł pięć lat później. W kinach ukazał się "Champion 2". Rola Yuriego Boyki przysporzyła mu całe zastępy fanów. Po dwóch kontynuacjach filmu, aktor stał się ikoną kina akcji.

Od pierwszej części "Johna Wicka" Adkins marzył, by zagrać w tej produkcji. Dlatego nieustępliwie zawracał głowę Chadowi Stahelskiemu. Kiedy reżyser w końcu do niego zadzwonił i powiedział, że ma dla niego nową postać i szalony pomysł, Adkins bez namysłu odpowiedział: "tak". O dziwo, reżyser nie wyjawił szczegółów i nie odzywał się do Scotta przez... pół roku. Potem spotkali się i Stahelski powiedział: "Jest pewien haczyk - będziesz musiał nosić kostium".

Scott Adkins: Kostium był wyzwaniem

Trzy i pół godziny zajmowało Adkinsowi "wbijanie się" w masywny kombinezon. Potem spędzał na planie cały dzień, bijąc się z Wickiem i wchodząc pod maszynę do "produkcji deszczu". Na Instagramie aktora jest filmik, podczas którego Adkins tańczy w kostiumie Killi. 

Czy aktor, który bez wysiłku robi salta, kopie z półobrotu i w locie robi szpagaty, miał jakieś trudności z graniem grubego Killi? "Tak, waga kostiumu i ciepło były wyzwaniem" - mówi Adkins. Dlatego jego kombinezon był wyposażony w skomplikowany system chłodzący.

Dziś w wywiadach Scott powtarza, że bardzo mu zleży mu, by nie kojarzono jedynie jako kaskadera i mistrza sztuk walki. Chce być przede wszystkim aktorem. Po roli brutalnego gangstera Killi - nie mamy wątpliwości, że to potrafi.

materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: John Wick 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy