Reklama

Kevin Spacey zwlekał z coming outem z powodu ojca neonazisty

Kevin Spacey broni się w sądzie w Nowym Jorku przed oskarżeniami Anthony'ego Rappa, który twierdzi, że jako nastolatek był przez niego molestowany seksualnie. Podczas procesu gwiazdor "American Beauty" wyznał, że z ujawnieniem tego, że jest gejem zwlekał aż do 58. roku życia, w dużej mierze z powodu swojego ojca. Ten był bowiem neonazistą i wpadał w furię, gdy nabierał podejrzeń, że jego syn mógłby być gejem.

Kevin Spacey broni się w sądzie w Nowym Jorku przed oskarżeniami Anthony'ego Rappa, który twierdzi, że jako nastolatek był przez niego molestowany seksualnie. Podczas procesu gwiazdor "American Beauty" wyznał, że z ujawnieniem tego, że jest gejem zwlekał aż do 58. roku życia, w dużej mierze z powodu swojego ojca. Ten był bowiem neonazistą i wpadał w furię, gdy nabierał podejrzeń, że jego syn mógłby być gejem.
Kevin Spacey / Alexi J. Rosenfeld /Getty Images

Problemy Kevina Spaceya zaczęły się w 2017 roku, gdy na fali ruchu #MeToo aktor Anthony Rapp, w wywiadzie dla serwisu BuzzFeed, oskarżył go o molestowanie seksualne. Do incydentu miało dość 30 lat wcześniej, kiedy Rapp miał 14 lat. Oskarżyciel twierdził, że Spacey złapał go za pośladki i położył na łóżku podczas przyjęcia, które starszy od niego aktor wydał w swoim domu. W następstwie artykułu Spacey wydał oświadczenie, w którym ujawnił się jako gej i przeprosił Rappa za nieodpowiednie zachowanie.

Reklama

Kevin Spacey: Przez ojca ukrywał swoją orientację seksualną

W poniedziałek uhonorowany Oscarami za filmy "American Beauty" i "Podejrzani" gwiazdor powiedział jednak na sali sądowej, że teraz żałuje swoich przeprosin. "Wyciągnąłem lekcję, która brzmi: nigdy nie przepraszaj za coś, czego nie zrobiłeś" - podkreślił aktor, cytowany przez agencję Associated Press. Spacey zeznał, że oskarżenia Rappa są nieprawdziwe i nigdy nie był z nim sam na sam.

Gwiazdor odniósł się też do oskarżeń Rappa, który nazwał go "oszustem", gdyż czekał z ujawnieniem się jako gej do 2017 roku. Spacey powiedział, że "nie żyje w kłamstwie, po prostu niechętnie mówił o swoim życiu osobistym". Ta niechęć wzięła się stąd, że wychował się w bardzo specyficznej rodzinie.

"Mój ojciec był zwolennikiem białej supremacji i neonazistą. Oznaczało to, że moje rodzeństwo i ja byliśmy zmuszeni słuchać godzinami, jak prawił nam kazania na temat swoich przekonań" - zdradził. Gdy Spacey zainteresował się teatrem, ojciec, nabierając podejrzeń, że jego syn jego gejem, robił mu awantury. Aktor nigdy wcześniej nie mówił o mrocznej stronie swojego ojca, Thomasa Fowlera, który zmarł 30 lat temu.

Spacey stoi również w obliczu procesu karnego w Londynie wyznaczonego na przyszły rok. Nie przyznał się do winy w pięciu zarzutach o przestępstwa seksualne w latach 2005-2013. Miało do nich dość, gdy był dyrektorem artystycznym londyńskiego teatru The Old Vic.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kevin Spacey
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy