Reklama

"Katyń" w Moskwie: prowokacja?

Instytut Polski w Moskwie zaprezentował w piątek film "Katyń" Andrzeja Wajdy. Poprzedniego dnia przypadała 69. rocznica wydania przez Józefa Stalina rozkazu wymordowania ponad 22 tys. jeńców wojennych - polskich oficerów wziętych do niewoli po najeździe ZSRR na Polskę we wrześniu 1939 roku.

Projekcja zbiegła się z 83. urodzinami reżysera. Seans poprzedziło wystąpienie znanej rosyjskiej historyk i politolog Inessy Jażborowski, autorki wielu publikacji na temat mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku. Jest ona m.in. współautorką książki "Katyń. Zbrodnia chroniona tajemnicą państwową", przedstawiającej mechanizmy utajniania mordu katyńskiego i walkę o wyświetlenie prawdy o tragedii polskich jeńców.

Był to piąty pokaz obrazu Wajdy w stolicy Rosji. Film był już wyświetlany w Moskwie 27 i 28 października 2007 roku oraz 18 i 19 marca 2008 roku. "Katyń" pokazywany był także podczas pojedynczych seansów w Smoleńsku, Twerze, Krasnodarze, Orenburgu, Czeboksarach

Reklama

i Petersburgu.

Dzieło nie trafiło jednak do oficjalnej dystrybucji w Rosji, choć zgodnie z kontraktem zawartym z polską stroną rosyjski dystrybutor New Media Distribution powinien był wprowadzić "Katyń" do kin przed końcem 2008 roku.

Dyrektor Instytutu Polskiego Hieronim Grala oświadczył przed pokazem, że zgodnie z tym kontraktem kierowana przez niego placówka ma prawo pokazywać ten film gdzie zechce i kiedy zechce na terytorium Rosji.

"Ten film - chce tego czy nie dystrybutor - będzie pokazywany przez nas wszędzie, gdzie tylko zdołamy to uczynić " - zapowiedział Grala.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: prowokacja | film | Katyń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy