"Katyń": Ten film musiał powstać
Mija 5 lat od premiery filmu "Katyń" Andrzeja Wajdy. Nominowany do Oscara polski obraz to jeden z najważniejszych dzieł w dorobku reżysera. Osobisty dla samego Wajdy film wzbudził wiele emocji - krytykowano go w kraju, a zachwyty wzbudził wśród zachodnich recenzentów.
Film, opowiadający losy polskich oficerów więzionych i straconych przez Sowietów w czasie II wojny światowej oraz ich kobiet z niecierpliwością czekających na powrót żołnierzy z niewoli, Andrzej Wajda oparł na powieści Andrzeja Mularczyka "Post Mortem".
Razem z Władysławem Pasikowskim i i Przemysławem Nowakowskim reżyser pracował nad scenariuszem. Autorem zdjęć jest Paweł Edelman, muzykę skomponował Krzysztof Penderecki, a głównym producentem był Michał Kwieciński, szef Akson Studio.
Do obsady zaangażowani zostali najpopularniejsi polscy aktorzy: Jan Englert, Danuta Stenka, Artur Żmijewski, Maja Ostaszewska, Magdalena Cielecka, Andrzej Chyra czy Paweł Małaszyński. Tuż po premierze, aktorzy zdradzali, że już podczas zdjęć do filmu na planie panowała bardzo niezwykła atmosfera, czuć było, że jest to bardzo ważny, osobisty film dla Andrzeja Wajdy.
"Wiedzieliśmy że pracujemy z reżyserem, który pamięta tamte czasy, sam przeżył tę tragedię i to dawało nam poczucie niezwykłości" - mówiła Maja Ostaszewska.
Z kolei jej filmowy partner, Artur Żmijewski, o pracy nad filmem opowiadał: "Długo pracowałem nad tym, aby swojej kryształowej postaci rotmistrza Andrzeja dodać ludzkich cech. Cały czas czuliśmy nad sobą ochronę pana Andrzeja, taki parasol, który nad nami rozpostarł".
Uroczysta premiera filmu miała miejsce 17 września 2007 roku w warszawskim Teatrze Wielkim. Po pokazie Andrzej Wajda mówił dziennikarzom, że "Katyń" to fragment jego historii. "Jako dziecko przyglądałem się jak matka czekała na mojego ojca. Jego nie było na liście katyńskiej, więc ona oczekiwała jakiegoś znaku o jego losie aż do 1950 roku".
Również bardzo osobiście podchodził do filmu autor muzyki, Krzysztof Penderecki. "Film zrobił na mnie wielkie wrażenie, tym bardziej że ja jestem związany z Katyniem, bo mój wujek został tam zamordowany" - tłumaczył.
Film wszedł do kin w rekordowym nakładzie 190 kopii. W weekend otwarcia film zobaczyło 265 310 osób, a po 30 dniach wyświetlania film zgromadził w kinach 2 052 592 widzów.
Pomimo dużego zainteresowania widzów, "Katyń" zbierał różne recenzje, wśród nich wiele krytycznych. Krytyk filmowy Wiesław Kot, zarzucał Andrzejowi Wajdzie, że to film poniżej jego możliwości. W swojej recenzji dla tygodnika Wprost pisał: "'Katyń' to nie jest film. To podniosła inscenizacja telewizyjna z elementami patriotycznego szantażu. Stacja Discovery mogłaby to kupić, pociąć i po kawałku wykorzystać jako ilustrację programu historycznego. A i tak oddałaby twórcom przysługę. Bo oni nie potrafili nawet sensownie zmontować tego, co nakręcili".
Wielka radość wśród twórców zapanowała, kiedy trafiła do nich informacja, że film został nominowany w 2008 roku do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Nominacja poprzedzona była dużą kampanią promocyjną w Stanach Zjednoczonych. Odbywały się tam specjalne pokazy zamknięte, a w branżowej prasie pojawiały się liczne teksty promocyjne. Według znawców tematu, była to największa kampania promocyjna w historii polskich kandydatów do Oscara. Mimo to, "Katyń" nie zdobył nagrody głównej, przegrywając z austriacko- niemiecką produkcją "Fałszerze" Stefana Ruzowitzky'ego.
Po werdykcie aktorzy nie kryli rozczarowania, wśród nich Paweł Małaszyński: "Nie ma co ukrywać, liczyliśmy bardzo na tę statuetkę i dlatego pewien smutek jest. Ale i tak jesteśmy zadowoleni, bo sama nominacja - co wielokrotnie powtarzał pan Wajda - jest dużym uhonorowaniem".
Sam Wajda dzielił się z dziennikarzami nieco innymi refleksjami, patrząc bardziej pozytywnie na werdykt. "Dlaczego miałbym być rozczarowany? Są różne filmy, jedne się podobają widzom, inne jury. Jak się uczestniczy w konkursie to trzeba liczyć się z jego regułami "- tłumaczył.
Andrzej Wajda o filmie "Katyń":
Film miał swoją światową premierą na Międzynarodowych Festiwalu Filmowym w Berlinie w 2008 roku. W pokazie, w którym oprócz mocnej reprezentacji polskich filmowców, wzięła udział kanclerz Niemiec Angela Merkel, która wyraziła wielkie uznanie dla filmu Wajdy. Projekcja zakończyła się owacją na stojąco.
Na festiwalu film oceniany był bardzo pozytywnie. Dziennikarze podkreślali, że o sukcesie "Katynia" zadecydowała waga podejmowanego tematu, ale również jego kształt artystyczny. Kirk Honeycutt z "The Hollywood Reporter" pisał, że Wajda niezwykle "barwnie i wzruszająco oddał tragedię pomordowanych przez Rosjan polskich oficerów i czekających na nich w domach rodzin".
Niektóre sceny szczególnie mocno zapadają w pamięć. Na przykład początkowa, na moście, gdzie spotykają się uchodźcy z Polski najechanej przez Niemców i uchodźcy z innej części kraju, który zajął Związek Radziecki. Albo - oto żona polskiego oficera, która z dzieckiem na rękach przekonuje go, żeby uciekł razem z nią.
Wajda przedstawia losy różnych ludzi w sposób tak przekonujący, że ich zbiorowe lęki, nadzieje i strach są prawie namacalne. Recenzent "Variety" pisał, że Wajda potrafi świetnie "panować nad dramaturgią i że przy użyciu zaledwie kilku dialogów lub ruchów kamery, wytworzyć odpowiedni nastrój i oddać charakter danej postaci". Chwalił również montaż oraz muzykę Krzysztofa Pendereckiego.
Zdecydowanie więcej pozytywnych opinii film zebrał na Zachodnie, niż w kraju. W Wielkiej Brytanii "Guardian" pisał: "Ten potężny, chwytający za serce i ważny dramat od jednego z największych światowych reżyserów zasługuje na to, żeby obejrzeli go Brytyjczycy". Z kolei krytyk amerykańskiego "New York Timesa", A. O. Scott, wyznał: "Polska jest szczęśliwa, że ma Wajdę, niezmordowanego, przenikliwego kronikarza historii. (...) Jego film z elegancką zwięzłością odtwarza wydarzenia prowadzące do masakry i jej następstwa, pokazując grupę oficerów i ich rodziny poprzez udręki wojny i pokojowych czasów pod komunizmem, powracając na koniec do bezlitosnej rekonstrukcji morderstwa" .
Po międzynarodowej premierze w Berlinie "Katyń" został sprzedany do Niemiec, Grecji, Południowej Afryki, Czech, Węgier, Słowacji, Włoch, Iranu I krajów Skandynawskich.
Kontrowersje wokół "Katynia" wywołała również jego projekcja we Włoszech. Włoski dystrybutor, który miał wprowadzić film do włoskich kin stwierdził, że "nie wpasowuje się w klimaty dominującej w kulturze lewicy", dlatego pokazywany był tylko w kilku kinach. W rezultacie film promowany był przez samego premiera Włoch, Silvio Berlusconiego, który rozdawał dvd z filmem deputowanym swojej partii twierdząc, że jest to dowód na to, do czego może doprowadzić komunistyczna ideologia.
Projekcje były zakazane w Chinach, gdyż film miał być niezgodny z oficjalnym punktem widzenia tamtejszej władzy.
"Katyń" został pokazany również w Rosji. Oficjalna premiera filmu miała tam miejsce 17 marca 2008, a w kwietniu 2010 roku film wyemitowała telewizja Rossija, przyciągając przed telewizory 2,81 mln widzów. Przed projekcją filmu Andrzej Wajda w wypowiedzi dla telewizji zauważył, że pracując nad filmem polscy i rosyjscy aktorzy myśleli przede wszystkim o "znalezieniu drogi do wspólnego rozumienia tego, że należy oddzielać system, reżim od narodu, oddzielać Stalina od naszych przyjaciół Moskali". "Był taki wiersz Adama Mickiewicza - 'Do przyjaciół Moskali'. My też chcieliśmy, aby ten film był skierowany do przyjaciół - z otwartością i nadzieją na wzajemne zrozumienie" - stwierdził reżyser.
"Katyń" Wajdy nigdy nie trafił do oficjalnej dystrybucji w Rosji, choć - zgodnie z kontraktem zawartym z polską stroną - rosyjski dystrybutor powinien był wprowadzić film do kin przed końcem 2008 roku. Był on jedynie prezentowany w różnych miastach na pojedynczych pokazach i na festiwalach.
Oprócz nominacji do Oscara, film zdobył w 2008 siedem Orłów, w tym za najlepszy film, muzykę i zdjęcia, na Międzynarodowym Festiwalu w Denver w 2008 roku otrzymał nagrodę publiczności, Złotego Smoka na festiwalu filmowym w Lubljanie, nagrodę publiczności na festiwalu w Waszyngtonie w maju 2008 roku, nagrodę "Alfa y Omega", katolickiego dodatku do hiszpańskiego dziennika ABC (2009) dla najlepszego filmu zagranicznego, najlepszego reżyser, najlepszego filmu o wartościach chrześcijańskich i najlepszego filmu historycznego, a także prestiżową nagrodę Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej we Włoszech dla najlepszego filmu europejskiego, która została przyznana Andrzejowi Wajdzie podczas uroczystości wręczenia nagród Globo d'Oro w Rzymie.
Zobacz zwiastun filmu "Katyń":
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!