Kate Winslet: Wciąż na szczycie
"Mam taki kaprys, że zamierzam spędzić ten dzień w bikini" - tak pięć lat temu Kate Winslet opowiadała, jak zamierza świętować 40. urodziny. "Nie wiem, skąd mi się to wzięło, ale chcę [w ten dzień] czuć się świetnie" - dodała Winslet. Jak gwiazda spędzi dzień 45. urodzin?
Na dużym ekranie zadebiutowała w 1994 r. w produkcji "Niebiańskie stworzenia". Uwagę krytyków zwróciła na siebie rok później, występując w ekranizacji powieści Jane Austen "Rozważna i romantyczna", po raz pierwszy będąc wówczas nominowaną do nagrody Akademii Filmowej. Prawdziwą międzynarodową sławę przyniosła jej dopiero rola w ikonicznym filmie "Titanic". Wraz z kolejną nominacją do Oscara otworzyły się dla Winslet drzwi do wielkiej sławy i równie niebotycznej kariery.
Sukces "Titanica" uczynił z niej jedną z najlepiej zarabiających gwiazd Hollywood. Otrzymała szereg propozycji od topowych reżyserów, które konsekwentnie odrzucała. Podobno odmówiła roli w "Zakochanym Szekspirze", która przypadła Gwyneth Paltrow. Ku zdumieniu wszystkich tych, którzy spodziewali się, że uzdolniona Brytyjka z dwiema nominacjami do Oscara na koncie będzie odcinać kupony od sławy, biorąc udział w kolejnych kasowych przebojach, na swój kolejny projekt wybrała dość niszowy film - "W stronę Marrakeszu".
"Chodziło o to, że mogłam wybrać. To był luksus, jaki dał mi 'Titanic'. Wywierano na mnie ogromną presję, by zrobić coś 'dużego', ale odrzuciłam to. Musiałam. Gdybym tego nie zrobiła, wypaliłabym się w wieku 25 lat. Udałam się więc do miejsca, w którym czułam się znów bezpiecznie" - wyznawała przed laty w wywiadach.
Choć dziś uznawana jest za kobietę-kameleona, która równie wiarygodnie gra gospodynię domową, co femme fatale, a na czerwonych dywanach olśniewa, w młodości nie wróżono jej wielkiej kariery - głównie ze względu na odbiegającą od hollywoodzkich standardów urodę.
"Kiedy miałam 14 lat, nauczyciel aktorstwa powiedział mi, że mogę sobie poradzić, tylko jeśli zadowolę się rolami grubych dziewcząt. W momentach takich, jak ten, zawsze myślę sobie, że każda młoda kobieta, która jest poniżana przez nauczyciela, przyjaciela, a nawet rodzica, po prostu nie może tego słuchać i w to uwierzyć. Ja tego nie zrobiłam - nie poddałam się i przezwyciężyłam swoje obawy, swoją niepewność" - przekonywała w 2016 roku.
Nagrodzony Oscarem za scenariusz film Michela Gondry'ego "Zakochany bez pamięci" (2004) to zwariowana opowieść o miłości. Rolą ekscentrycznej Clementine Winslet przełamała swój wizerunek - dojrzałej i poukładanej aktorki, jaki widzowie znali z jej wcześniejszych filmów. Kreacja ta przyniosła jej kolejne nominacje do Oscara, BAFTY i Złotego Globu.
- Marzyłam o głównej roli w niebanalnej, romantycznej historii o kochankach z emocjonalnymi problemami. Wcielenie się w filmową Clementine stanowiło duże wyzwanie. Jest zabawna, niezwykła i ekscentryczna! Różnimy się, choć w wielu aspektach jest do mnie trochę podobna. Sama czasem bywam szajbuską z niewyparzoną gębą. Jednak ostatecznie, mimo kolejnych zmian koloru włosów i dziwacznego zachowania Clementine to wrażliwa, nieśmiała osoba, która próbuje odnaleźć siebie - tak Winslet charakteryzowała swoją bohaterkę.
Zakazany romans połączył Kate Winslet i Patricka Wilsona w dramacie "Małe dzieci" (2006).
"Jeśli 15 lat temu powiedziano by mi , że w wieku 30 lat, będąc matką dwójki dzieci, wystąpię w śmiałych scenach erotycznych - klnę się na Boga - nie byłoby większego koszmaru" - powiedziała aktorka. "Ale nastąpił moment, w którym pomyślałam: Na Boga! Chrzanić to! Całe życie kręcę się wokół czegoś, czego nie mam śmiałości zrobić. A teraz to zrobię!" - opowiedziała Winslet.
"W tej scenie występuję w czerwonym kostiumie kąpielowym i naprawdę byłam z siebie zadowolona, jak to już nakręciliśmy" - zakończyła Winslet.
Jedną z najwybitniejszych ról w filmografii Kate Winlet pozostaje nagrodzona Oscarem kreacja w filmie Stephena Daldry'ego "Lektor" (2008). Aktorka zagrała tam kasjerkę biletów tramwajowych wdającą się w romans z młodym chłopcem. Po latach mężczyzna odkryje mroczną przeszłość byłej kochanki...
Film obfitował w śmiałe sceny erotyczne. Dla Kate Winslet nie był to pierwszy raz, gdy przyszło jej występować nago przed kamerą. Problemem dla twórców był jednak wiek wcielającego się w młodego Michaela Davida Krossa. By uniknąć kontrowersji, sceny seksu kręcono dopiero po 4 lipca 2008 roku, czyli dniu osiemnastych urodzin aktora. Producenci musieli także przekonać rodziców Krossa, by pozwolili mu uczestniczyć w czteromiesięcznym okresie zdjęciowym. Ostatecznie zgodzili się oni pod warunkiem, że aktor zaliczy wcześniej wszystkie egzaminy.
- Kate Winslet jest w "Lektorze" niesłychanie pospolita. Gra prostą niemiecką pracownicę, która przed wojną zatrudniona była w Siemensie, teraz próbuje ukryć haniebną obozową przeszłość za posadą kasjerki biletów. Pospolita jest jej sprana, żółtawa bielizna. Pospolite są jej spierzchłe dłonie i usta. Pospolita jest jej zgrzebna fryzura. Pospolite jest jej ciało - przeróżowione od erotycznej ekscytacji - pisał po berlińskiej premierze filmu recenzent Interii.
Jedną z nielicznych telewizyjnych kreacji Kate Winslet jest tytułowa rola w mini-serialu HBO "Mildred Pierce" opowiadającym o losach niezależnej kobiety, która w czasach Wielkiego Kryzysu stara się za wszelką cenę zapewnić godne życie sobie i swoim córkom.
"Mildred jest atrakcyjną kobietą o mentalności konia roboczego - dodaje reżyser. - Jest determinacja, by dążyć do celu za wszelką cenę, jest wręcz fizyczna. Ta fizyczność, połączona z zaskakującą zmysłowością, którą w sobie odkrywa, ten dualizm - to właśnie sprawiło, że pomyślałem o Kate" - tłumaczył reżyser Todd Haynes.
"W tej produkcji nie ma nic w skali mini. Jej realizacja była dla mnie najtrudniejszym wyzwaniem od czasów Titanica. W ciągu 16 tygodni mogliśmy równie dobrze nakręcić dwa i pół filmu. Ten projekt bardzo dużo mnie kosztował, ale przyniósł mi także wiele satysfakcji" - wyjaśniła Kate Winslet, która za "Mildred Pierce" otrzymała Złoty Glob oraz statuetkę Emmy.
"Chciałam wystąpić w filmie, który był całkowicie inny od wszystkich, w których dotychczas zagrałam" - wyznała Kate Winslet. Wyreżyserowana przez Neila Burgera "Niezgodna" to pierwsza część planowanej filmowej trylogii nakręconej w oparciu o bestsellerową serię powieści autorstwa Veroniki Roth.
Akcja została osadzona w świecie przyszłości, w którym ludzie są przyporządkowywani na podstawie cech swoich osobowości konkretnym odłamom: odważni zostają skierowani do Nieustraszonych, szczerzy są wysyłani do Prawości, spokojni idą do Serdeczności, bezinteresowni stają się członkami Altruizmu, a inteligentni trafiają do Erudycji.
Aktorka wcieliła się w przebiegłą Jeanine Matthews, czarny charakter filmu, chłodną do bólu przywódczynię odłamu Erudycji, która zamierza przeprowadzić zamach stanu, przy okazji eliminując wszystkie osoby niezgodne. - To niezwykle inteligentna kobieta o bardzo racjonalnym umyśle, która zasadniczo pragnie oczyścić swój naród z elementów, które jej zdaniem do niego nie pasują - Winslet scharakteryzowała swą postać.
Kate Winslet już niedługo będziemy mogli oglądać w inspirowanym życiem słynnej paleontolożki Mary Anning melodramacie "Ammonite" . Winslet wcieliła się tam w zbieraczkę skamielin, która nawiązuje romans z młodą mężatką, graną przez Saoirse Ronan.
O koleżance z planu Winslet wypowiada się w samych superlatywach. "Saoirse jest bardzo utalentowana, aktorstwo ma we krwi. Postaci, które kreuje, są niesamowicie ludzkie. Jest zarazem osobą, przy której zawsze czujesz się dobrze, z którą możesz się identyfikować. To wiele mówi o tym, jakim jest człowiekiem" - powiedziała. I dodała, że sceny miłosne, które odgrywały wraz z Ronan, napawają ją dumą.
"Czułyśmy się bezpiecznie, myślę, że żadna z nas nie była tym skrępowana. Jestem naprawdę dumna z tych scen" - zaznacza gwiazda.