Kate Beckinsale prostuje kłamstwa o swojej waginie. I ujawnia, że nazywa ją "Sir Paul McCartney"
Brytyjska gwiazda filmowa, znana z roli wampirzycy Seleny w serii „Underworld” wykpiła niezręczny nagłówek w jednym z portali. Jego autor zasugerował, że Beckinsale współżyje seksualnie ze swoim kotem.
Aktorka opublikowała na swoim profilu instagramowym nagłówek zachęcający do przeczytania poświęconego jej artykułu na jednym z portali. "Kate Beckinsale ćwiczy w kusych różowych szortach i białym sportowym staniku, a jej kot liże jej wielkanocne smakołyki" - głosił ów nagłówek. Po tym, gdy ten tekst został opublikowany, aktorka otrzymała wiele niedwuznacznych propozycji (nie od kotów), więc postanowiła odnieść się do niego w kpiarskim stylu.
"Żeby było jasne, prawie nigdy nie mówię do swojej waginy per 'wielkanocne smakołyki' - zwracam się do niej prawie wyłącznie 'Sir Paul McCartney' lub 'Ty mały gagatku'. Jednak domniemany związek seksualny ze zwierzęciem zawsze podnosi na duchu, więc - na zdrowie" - napisała Kate Beckinsale.
Żeby było jasne, twórcy artykułu raczej nie próbowali odnosić się do jej waginy. Po prostu niezręcznie ujęli temat. W dalszej części tekstu napisano, że Beckinsale "cześć świąt spędziła, obserwując jak jej kot liże słodkie pudełko. Generalnie chodziło o to, że pupil aktorki dobierał się do świątecznych łakoci, podczas gdy jego pani spalała kalorie ćwicząc w szortach, tak skąpych, że jeden z fanów zapytał, czy w ogóle je ma.
Fani aktorki dobrze wiedzą, że sporo czasu poświęca ona zabawom ze swoimi kotami: Clivem i Willowem. W mediach społecznych co rusz publikuje filmiki z tych igraszek. Wiele jest niezwykle zabawnych, np. gdy aktorka udaje, że używa kota jako puchatego mopa albo wprawia go w zdumienie występując w przebraniu pandy lub w kosmatej czapce. Do zabawy czasami dołącza też jej piesek, szpic miniaturowy (pomeranian), który wabi się Myf.
Beckinsale do niedawna miała jeszcze krzyżówkę maltańczyka i chihuahua, suczkę Ingrid. W zeszłym roku aktorka poinformowała jednak, że "jej najsłodsza dziewczyna" po jedenastu latach dokonała żywota, łamiąc jej przy tym serce.