Karolina Bielawska zrealizuje film o życiu Violetty Villas
Karolina Bielawska, autorka nagradzanego dokumentu "Mów mi Marianna", pracuje nad scenariuszem filmu o Violetcie Villas - znanej piosenkarce i artystce estradowej.
Informację o pracy nad filmem o Violetcie Villas podało na swej oficjalnej stronie Stowarzyszenie Filmowców Polskich.
"Violetta Villas zawsze mnie fascynowała jako artystka i osoba. Pełna sprzeczności była zjawiskiem trudnym do określenia, czy nazwania. Prostolinijna, naiwna, zmysłowa, spontaniczna, delikatna, wrażliwa, nieprzystosowana, utalentowana, gwiazda" - mówi o Villas Karolina Bielawska.
Obecnie wraz z rodziną Violetty Villas Bielawska pracuje nad scenariuszem. Reżyserka zapowiada, że nie będzie to film biograficzny.
"Film będzie opowiadał o początkach kariery i o tym jak niemożliwe staje się możliwe. Będzie to opowieść o wolności i cenie, jaką przychodzi za nią zapłacić" - dodaje Bielawska.
Na razie nie wiadomo, kto miałby zagrać Violettę Villas.
Violetta Villas naprawdę nazywała się Czesława Maria Cieślak. Jej głos był charakteryzowany jako sopran koloraturowy o rozszerzonej skali, obejmującej 4 oktawy.
Swoją karierę artystyczną piosenkarki estradowej, ale także śpiewaczki operowej i operetkowej, aktorki, kompozytorki i autorki tekstów Violetta Villas rozpoczynała na początku lat 60. XX wieku.
Na początku lat 60. wystąpiła na Międzynarodowym Festiwalu w Sopocie. Trzykrotnie zaśpiewała na festiwalu w Opolu. W drugiej połowie lat 60. występowała w Paryżu, by później przenieść się do Las Vegas - tam przez kilka sezonów była gwiazdą rewii "Casino de Paris".
Villas wykonywała zarówno muzykę rozrywkową jak i kompozycje klasyczne, arie operowe i operetkowe. Nagrywała również covery popularnych piosenek amerykańskich i francuskich.
Artystka słynęła ze swego charakterystycznego wizerunku; wykreowała styl hollywoodzkiej gwiazdy lat 60., któremu pozostała wierna. Na scenie nosiła efektowne, balowe suknie; jej znakiem rozpoznawczym były długie, kręcone blond włosy.
Pod koniec życia Villas budziła wiele kontrowersji. Znana ze swojej dobroczynności dla zwierząt piosenkarka założyła w Lewinie Kłodzkim, obok swego domu, schronisko, w którym zgromadziła ponad 300 kotów, 150 psów i kilkanaście kóz. Villas zarzucano jednak, że przyjęła za dużo zwierząt i przestała sobie z nimi radzić nie zapewniając im warunków sanitarnych.
W styczniu 2007 roku artystka trzy tygodnie spędziła w Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych. Zmarła 5 grudnia 2011 roku w Lewinie Kłodzkim. Miała 73 lata.