"Karol" wreszcie we włoskiej telewizji
W środę (10 maja) i czwartek (11 maja) komercyjna włoska telewizja Canale 5 wyemituje film "Karol - papież, który pozostał człowiekiem" z Piotrem Adamczykiem w roli głównej. Prapremierowy pokaz opowieści o latach pontyfikatu polskiego papieża w reżyserii Giacomo Battiato odbył się w Watykanie 30 marca z udziałem Benedykta XVI.
W połowie kwietnia zeszłego roku, w dniach konklawe film o młodości i krakowskich latach przyszłego papieża, zatytułowany "Karol - człowiek, który został papieżem" obejrzało w telewizji należącej do Silvio Berlusconiego 13 milionów widzów.
Jego druga część zgromadzi także, jak się przypuszcza, rekordową widownię. Początkowo emisję planowano na 2 i 3 kwietnia, a więc na pierwszą rocznicę śmierci Jana Pawła II, ale ostatecznie postanowiono ją przełożyć ze względu na zapowiedzianą w konkurencyjnej telewizji RAI przedwyborczą debatę Berlusconiego z Romano Prodim. Jak oznajmili szefowie telewizji komercyjnej nie chciano postawić widzów przed trudnym wyborem między polityką a opowieścią o Janie Pawle II.
Emisja drugiej części filmu przypada zaledwie na kilka dni przed 25. rocznicą zamachu na papieża na Placu świętego Piotra, a właśnie te tragiczne wydarzenia są jednym z najważniejszych wątków. Dzień ten został zrekonstruowany przez twórców filmu z niezwykłą dokładnością. Minuta po minucie przedstawili oni to, co działo się po strzałach, oddanych przez tureckiego zamachowca Mehmeta Alego Agcę: próba udzielenia pierwszej pomocy jeszcze na terenie Watykanu, transport ciężko rannego papieża do szpitala, długa operacja i walka o życie.
Z równą precyzją zaprezentowano w filmie zawiązywanie spisku przeciwko Janowi Pawłowi II, przy czym twórcy jako mocodawcę zamachu wskazali radziecki KGB, który poprzez pośredników wynajmuje tureckiego terrorystę.
Poruszającą sekwencję scen zamyka wypowiedź komunistycznego działacza, który skonsternowany wiadomością o tym, że papież przeżył, mówi: "To jeden z naszych największych błędów. Wróg stał się żywym męczennikiem".
Inne główne wątki filmu Giacomo Battiato to papieskie pielgrzymki po świecie i wydarzenia w Polsce - pierwsza podróż do Ojczyzny w 1979 roku, wprowadzenie stanu wojennego, zamordowanie księdza Jerzy Popiełuszki, niezwykła więź duchowa z Matką Teresą z Kalkuty (w tej roli znakomita włoska aktorka Adriana Asti), a także choroba i agonia papieża.
Film zrobił ogromne wrażenie na Benedykcie XVI, który po zakończeniu projekcji powiedział między innymi, że przedstawia on Jana Pawła II jako "niezmordowanego proroka nadziei i pokoju".
Odnosząc się do scen zamachu z 13 maja 1981 roku papież podkreślił: "Zastygliśmy, tak jakbyśmy tam wtedy byli obecni, znowu usłyszeliśmy strzały tragicznego zamachu na Placu świętego Piotra".
Przed watykańską premierą Giacomo Battiato zapewnił, że starał się opowiedzieć o Janie Pawle II w sposób prosty, ale jednocześnie z wielkimi emocjami.
"To moja osobista opowieść o papieżu, o moich odczuciach wobec niego" - podkreślił reżyser.
Opowiedział, że w czasie kręcenia scen agonii papieża, cała ekipa filmowa miała łzy w oczach.
"Proszę mi wybaczyć, że mówię o papieżu Karol, ale opowiedziałem o całym jego życiu, również o jego młodości" - dodał Battiato, zwracając uwagę, że w tytułach obu części pozostawił to imię kładąc w ten sposób nacisk na to, że ich bohaterem jest wielki człowiek, który został papieżem.
Z wielkim uznaniem włoski artysta wypowiedział się o grze Piotra Adamczyka przyznając, że "jeśli w pierwszej części grał on znakomicie, w tej drugiej gra jeszcze tysiąc razy lepiej".
Piotr Adamczyk wyznał: "Jestem niezwykle szczęśliwy, że dane mi było porwać się na Słońce". Jego zdaniem dla tak młodego aktora, jak on, zagranie całego życia bohatera jest zadaniem niesłychanie trudnym.
"W przypadku zaś tak wielkiej osobowości można mówić o latach świetlnych dzielących moje doświadczenia od doświadczeń Ojca Świętego" - zauważył Piotr Adamczyk.
"W pierwszej części - dodał - miałem, można by rzec, czelność grać tę rolę, bo Ojciec Święty mnie pobłogosławił. Pamiętam jego spojrzenie pełne ironii i ten jego niezwykły gest, gdy dowiedziawszy się o tym, że powstanie o nim film, z właściwą sobie skromnością popukał się w czoło" - powiedział Adamczyk.
W filmie występują także między innymi: aktor Teatru Polskiego z Warszawy Dariusz Kwaśnik (w roli księdza, potem arcybiskupa Stanisława Dziwisza), Małgorzata Bela oraz Michele Placido,
odtwarzający postać papieskiego lekarza Renato Buzzonettiego.