Reklama

Kadryll, Alcybiades, Piegus, czyli filmowe przygody Edmunda Niziurskiego

"Klub włóczykijów" (w kinach od 18 września) to komedia bezpośrednio nawiązująca do prozy Edmunda Niziurskiego, wybitnego pisarza, utożsamianego z książkami dla młodzieży.

"Klub włóczykijów" (w kinach od 18 września) to komedia bezpośrednio nawiązująca do prozy Edmunda Niziurskiego, wybitnego pisarza, utożsamianego z książkami dla młodzieży.
"Klub włóczykijów" trafi na ekrany 18 września /Domino Film /materiały dystrybutora

Do fascynacji jego twórczością przyznają się jednak liczni autorzy, którzy z literaturą młodzieżową niewiele mają wspólnego. Jerzy Pilch potrafił z głowy recytować fragmenty utworów Niziurskiego. Krzysztof Varga powraca do książek Mistrza w swych felietonach. Dramaturg i scenarzysta Wojciech Tomczyk wielokrotnie podkreślał rażącą siłę dialogów u Niziurskiego.

Nic dziwnego, że wielokrotnie przymierzali się do Niziurskiego filmowcy. We właściwą tonację - ekscentrycznej przygody utrzymanej w lekko groteskowym klimacie - najlepiej utrafił do tej pory serial "Przygody Marka Piegusa" (1966) w reż. Mieczysława Waśkowskiego. W obsadzie znaleźli się m.in. Aleksander Dzwonkowski, Janusz Kłosiński, Ludwik Benoit, Mieczysław Czechowicz.  Chwilami film przypominał nieco "Kabaret Starszych Panów"...

Reklama

W 1997 roku powstał serial "Sposób na Alcybiadesa". Zarówno serial, jak i zmontowany z tych samych materiałów film "Spona" (1998, reż. Waldemar Szarek), były ambitnymi próbami swoistego uwspółcześnienia prozy Niziurskiego; uwagę zwrócił przede wszystkim znakomity występ Władysława Kowalskiego jako Alcybiadesa. Ducha prozy Niziurskiego (pisarz był współscenarzystą) nieźle oddawał "Kryptonim Nektar" (1963) Leona Jeannota, opowiastka kryminalna dla dorosłych, z Bogumiłem Kobielą w roli głównej.

A dziś twórca młodego pokolenia - Tomasz Szafrański, świadomy literackich i filmowych walorów twórczości Niziurskiego, proponuje kino familijne na motywach książki "Klub włóczykijów, czyli trzynaście przygód wujka Dionizego" (1975). Do ról doktora Bogumiła Kadrylla i Wieńczysława Nieszczególnego zaangażował Tomasza Karolaka i Wojciecha Mecwaldowskiego. Czy świat Niziurskiego znajdzie w pełni satysfakcjonujące ekranowe spełnienie? Jego czytelnicy z kilku już pokoleń zapewne nie mogą się tego doczekać.

Kornel i Maks spędzają wakacje przed ekranem komputera i nie myślą o powrocie do nudnego realu. Wszystko zmienia nieoczekiwana wizyta czarnej owcy rodziny, wuja Dionizego (Bogdan Kalus). Nieobliczalny krewny wciąga chłopców do prawdziwego świata, pełnego nieoczekiwanych wydarzeń i niezwykłych postaci. Pod ich przewodnictwem Klub włóczykijów wyrusza w podróż, której celem jest odnalezienie skarbu ukrytego przed laty przez pradziadka Kornela. Sprawy komplikują się, gdy na drogocenny trop wpadają również przebiegli bandyci - Dr Kadryll (Karolak) i jego niezdarny pomocnik Wieńczysław Nieszczególny (Mecwaldowski). Rozpoczyna się, pełen komicznych pomyłek i zaskakujących zwrotów akcji, wyścig z czasem. Taka przygoda zdarza się raz w życiu!

"Klub włóczykijów" w kinach od 18 września.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Klub włóczykijów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy