Reklama

Justin Timberlake u braci Coen

Gwiazdor estrady Justin Timberlake zamienił szyte na miarę marynarki na rzecz wzorzystych swetrów i zaczął śpiewać rzewne folkowe piosenki. Fani piosenkarza mogą jednak odetchnąć z ulgą - jego nowe muzyczne wcielenie powstało tylko na potrzeby nowego filmu.

Wyreżyserowany przez braci Coen film "Inside Llewlyn Davis", w którym pojawia się amerykański gwiazdor, został oparty na autobiografii nowojorskiego muzyka Dave'a Van Ronka i ukazuje realia sceny folk-rockowej w latach 60.

Obrazowi towarzyszy precyzyjnie skonstruowana ścieżka dźwiękowa, na którą utwory nagrali aktorzy z obsady.

Timberlake'a usłyszymy w trzech piosenkach. Gwiazdor pop nie tylko wziął na warsztat folkowy song z 1961 roku pt. "500 Miles", ale także przygotował parę autorskich kompozycji, utrzymanych w duchu amerykańskiego folku - "Please Mr Kennedy" oraz "The Auld Triangle". W pracy nad tą ostatnią wspomagał Justina Marcus Mumford, lider nagrodzonej Grammy formacji Mumford & Sons.

Reklama

"To była jedyna okazja, by coś razem zrobić" - powiedział Justin Timberlake, wielki fan twórczości Mumford & Sons. Piosenkarz zachwycony jest efektami współpracy. "To naprawdę świetna rzecz!" - przekonuje.

Płyta towarzysząca filmowi Joela i Ethana Coenów "Inside Llewyn Davis" trafi do dystrybucji 8 listopada. Sam film - nagrodzony na tegoroczny festiwalu w Cannes Grand Prix - wejdzie na ekrany amerykańskich kin 6 grudnia.

Widzowie z innych krajów na premierę produkcji będą musieli poczekać do 2014 roku.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: justin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy