Reklama

Jury festiwalu w Wenecji o nagrodzie dla Polańskiego

Werdykt na festiwalu w Wenecji nie był jednomyślny, a dyskusja wokół uhonorowanego wielką nagrodą jury filmu "Oficer i szpieg" Romana Polańskiego dotyczyła wyłącznie jego dzieła - takie informacje przekazali dziennikarzom członkowie międzynarodowego jury.

Werdykt na festiwalu w Wenecji nie był jednomyślny, a dyskusja wokół uhonorowanego wielką nagrodą jury filmu "Oficer i szpieg" Romana Polańskiego dotyczyła wyłącznie jego dzieła - takie informacje przekazali dziennikarzom członkowie międzynarodowego jury.
Żona Romana Polańskiego Emmanuelle Seigner oraz producenci Alain Goldman i Luca Barbareschi ze Srebrnym Lwem /Stefania D'Alessandro /Getty Images

Złotego Lwa na zakończonym w sobotę, 7 września, 76. festiwalu otrzymał amerykański film "Joker" Todda Phillipsa. Wielką nagrodę jury przyznawaną drugiemu najlepszemu filmowi dostał "Oficer i szpieg" ("J'accuse") Polańskiego.

Przewodnicząca jury głównego konkursu, argentyńska reżyser Lucrecia Martel, powiedziała dziennikarzom po ceremonii na Lido: "Na szczęście nie był to jednomyślny wyrok, nagrody są owocem wielkiego dialogu".

"Niepotrzebna jest nam jednomyślność, byśmy wszyscy się zgodzili" - dodała Martel.

Mówiąc o wielkiej nagrodzie jury dla filmu Polańskiego oświadczyła: "Autor jest człowiekiem. Najgorszą rzecz, jaką moglibyśmy zrobić, byłoby to, jeśli oddalilibyśmy go od jego dzieła".

Reklama

"Nie myślcie, że oddzielanie dzieła od człowieka jest korzystne. Obejmowanie ich razem przynosi dobro jednemu i drugiemu. Pan Polański pokazał bardzo interesujący dla nas punkt widzenia" - dodała szefowa jury.

Włoski reżyser Paolo Virzi, który zasiadał w tym gremium, powiedział zaś mediom: "Mogę osobiście zagwarantować, że podczas dyskusji nad filmem Polańskiego mówiono wyłącznie o jego dziele, o jego poziomie, stylu, o procesie twórczym, o fakcie historycznym, o którym opowiada, o grze aktorów".

"Pewne polemiki, które pojawiły się w gazetach nie dotyczyły dyskusji w jury"- zaznaczył Virzi.

W ten sposób odniósł się do słów Lucrecii Martel, która przed inauguracją festiwalu stwierdziła, że nie będzie na galowym pokazie filmu Polańskiego, by nie musieć "wstać i go oklaskiwać". Uznano to za krytykę dopuszczenia jego filmu do konkursu. Francuscy i włoscy producenci rozważali wycofanie filmu z konkursu. Odstąpili od tego zamiaru po wyjaśnieniach reżyserki z Argentyny, która zapewniła, że w żadnym razie nie jest przeciwna obecności filmu w konkursie i że nie ma żadnych uprzedzeń.

Reżyser nie przyjechał do Wenecji w związku z ciążącym na nim wyrokiem w USA za gwałt na nieletniej i groźbą ekstradycji.

Żona Romana Polańskiego Emmanuelle Seigner, która zagrała w jego filmie i odebrała w jego imieniu nagrodę oświadczyła, że jej mąż jest bardzo zadowolony. "Myślę, że to bardzo ważny film dla niego, który może mu wiele dać"- oceniła.

"Oficer i szpieg" to thriller, który jest adaptacją bestsellerowej powieści Roberta Harrisa. Jest najdroższą francuską produkcją tego roku, której budżet wyniósł ponad 25 milionów euro.

Najnowszy film Romana Polańskiego opowiada opartą na faktach historię Alfreda Dreyfusa (Louis Garrel), francuskiego oficera skazanego na dożywocie za zdradę swojej ojczyzny.

Nowy szef wywiadu - Georges Picquart (Jean Dujardin) - wkrótce po uwięzieniu Dreyfusa odkrywa, że dowody przeciwko skazanemu oficerowi zostały spreparowane. Picquart postanowi za wszelką cenę ujawnić prawdę. Stawką w tej grze jest nie tylko błyskotliwie rozpoczęta kariera Picquarta, ale i wielki międzynarodowy skandal, który zmieni bieg historii.

W rolach głównych występują nagrodzony Oscarem Jean Dujardin, Louis Garrel oraz Emmanuelle Seigner. Autorem zdjęć jest wybitny polski operator Paweł Edelman, od filmu "Pianista" (nominacja do Oscara) na stałe współpracujący z Polańskim. "Oficer i szpieg" trafi do polskich kin 27 grudnia.

"Oficer i szpieg" Romana Polańskiego od początku wymieniany był wśród faworytów do nagrody Złotego Lwa. Jego głównymi rywalami według krytyków były "Pralnia" Stevena Soderbergha i "Joker" Todda Phillipsa.

To właśnie ta ostatnia produkcja triumfowała na 76. festiwalu filmowym w Wenecji, najstarszej tego typu imprezie na świecie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Oficer i szpieg | festiwal filmowy w Wenecji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy