Reklama

"Jurassic World: Dominion": Koronawirus na planie

Zaledwie jeden dzień cieszyła się z powrotu na plan zdjęciowy ekipa realizująca szóstą odsłonę „Parku Jurajskiego”. Przyszłość wznowionej po przerwie spowodowanej pandemią produkcji znów stoi pod znakiem zapytania, bo u kilku pracowników wykryto koronawirusa.

Zaledwie jeden dzień cieszyła się z powrotu na plan zdjęciowy ekipa realizująca szóstą odsłonę „Parku Jurajskiego”. Przyszłość wznowionej po przerwie spowodowanej pandemią produkcji znów stoi pod znakiem zapytania, bo u kilku pracowników wykryto koronawirusa.
Chris Pratt i Bryce Dallas Howard powrócą do świata "Jurassic World" /UIP /materiały dystrybutora

Wszyscy członkowie obsady aktorskiej - na czele z Samem Neillem, Laurą Dern, Bryce Dallas Howard, Jeffem Goldblumem i Chrisem Prattem - są zdrowi. Pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa ma jednak kilku członków szerokiej ekipy pracującej nad filmem "Jurassic World: Dominion".

"To była ostatnia rzecz, jakiej ktokolwiek się spodziewał. Wszyscy byli podekscytowani tym, że wszystko zaczęło działać na planie, ale to legło w gruzach. Stawką są tutaj miliony funtów. Nikt nie chce więcej długich opóźnień" - mówi dziennikowi "The Sun" członek ekipy filmowej.

Reklama

Wykrycie koronawirusa wśród osób zaangażowanych w realizację nowej części "Parku Jurajskiego" wywołało chaos na planie, ale wytwórnia Universal Pictures zaprzecza, jakoby zdjęcia do filmu zostały wstrzymane.

Na obecnym etapie film realizowany jest Pinewood Studios pod Londynem. Wcześniej ekipa pracowała w Kanadzie. "Jurassic Park: Dominion" to pierwszy wysokobudżetowy film na świecie, nad którym wznowiono prace po wybuchu pandemii Covid-19.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Jurassic World: Dominion
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy