Julia Roberts w filmie Toma Hanksa
O dużym szczęściu może mówić Tom Hanks, któremu udało się namówić do udziału w swym filmie Julię Roberts. Gwiazdor zaproponował swojej przyjaciółce angaż do obrazu "Larry Crowne", gdy aktorka właśnie zaczynała pracę na planie "Jedz, módl się, kochaj".
"Larry Crowne", którego Hanks jest jednocześnie reżyserem, producentem i współscenarzystą, to komediodramat o mężczyźnie w średnim wieku, który po utracie pracy postanawia wrócić do szkoły. W filmie, oprócz Roberts, ma wystąpić żona Hanksa, Rita Wilson.
Aktorka przyznała, że odmówiłaby udziału w filmie, gdyby Hanks zwlekał z propozycją jeszcze parę tygodni.
- Zaraz po tym, jak dotarłam na plan zdjęciowy "Jedz, módl się, kochaj" w Rzymie, dostałam email: "To tylko interesy. Jeśli ci to nie odpowiada, nie ma sprawy - nadal jesteśmy kumplami. Spójrz na to i powiedz, co myślisz" - powiedziała Roberts u Oprah Winfrey.
- Gdyby Tom wysłał go cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć miesięcy później, powiedziałabym, że jestem zbyt zmęczona, ale wtedy miałam jeszcze dużo zapału do robienia filmu. Przeczytałam scenariusz i wydał mi się ujmujący i zabawny, a pomysł zagrania nauczycielki-alkoholiczki - jedyny w swoim rodzaju - dodała słynna "Pretty Women".
Hanks i Roberts wystąpili razem w filmie "Wojna Charliego Wilsona" (2007).