Reklama

Julia Roberts przytyła!

Julii Roberts, zdobywczyni Oscara za "Erin Brockovich", plan filmowy najwyraźniej nie służy - aktorka przy pracy nad "Jedz, módl się, kochaj" przytyła 3 kilogramy. Podczas scen z jedzeniem, gdy reżyser krzyczał "cięcie!", Roberts zawsze chciała dokończyć posiłek.

"Od zawsze kochałam jedzenie. Podczas zdjęć w Rzymie przytyłam jakieś trzy kilogramy. W Neapolu zjadłam mnóstwo pizzy" - przyznaje się artystka.

"Ogólnie jest super, ale przy dziesiątym dublu z wielkim talerzem makaronu było trochę trudno. To spore wyzwanie, a ja uwielbiam jeść. Ktoś zasugerował nawet, że powinnam dostać wiaderko, do którego wypluwałabym na koniec sceny to, czego jeszcze nie połknęłam".

Ten pomysł jednak nie spodobał się gwieździe Hollywood. "Tylko mnie to obrzydziło" - skwitowała.

"Wraz ze wzrastającą sławą ludzie stają się coraz szczuplejsi. Nie wiem, ja chyba nie mam tego problemu. Wyglądam cały czas tak samo".

Reklama

W "Jedz, módl się, kochaj" Julia Roberts wcieli się w Elizabeth Gilbert, trzydziestokilkuletnią rozwódkę, która postanawia zmienić swoje życie. Wyrusza więc samotnie w podróż dookoła świata.

Polska premiera obrazu zaplanowana jest na 1 października.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Julia Roberts | Erin Brockovich | julia | przytyła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy