Julia Roberts odbija się od dna... w filmie "Sierpień w hrabstwie Osage"
Julia Roberts, nominowana do Oscara 2014 za rolę w filmie "Sierpień w hrabstwie Osage" (na polskich ekranach już od najbliższego piątku, 24 stycznia), przyznała w jednym z wywiadów, że ten film to jedna z najbardziej fascynujących zawodowych przygód w jej życiu.
- Cieszę się, że mogłam zagrać kogoś, kto już sięgnął dna, jednak ze wszystkich sił stara się od niego odbić - mówiła. - Mamy tutaj naprawdę skomplikowane relacje i motywy działań postaci. Sytuacja w rodzinie, której głową jest matka trzech córek, Violet (Meryl Streep), od początku jest niełatwa, a w miarę postępu akcji staje się coraz bardziej pogmatwana.
Film jest adaptacją nagrodzonej Pulitzerem sztuki Tracy'ego Lettsa. - Sztuka obfituje w zabawne momenty. Daliśmy z siebie wszystko, żeby należycie oddać jej komizm - zdradzała Roberts, która nie kryła także, iż jest wielką fanką scenicznej wersji "Sierpnia".
- Na scenie wyglądało to niesamowicie. Czegoś takiego w teatrze nigdy wcześniej nie widziałam. Nie nudziłam się, choć przedstawienie trwało trzy i pół godziny - opowiadała Maciejowi Gajewskiemu ("Pani", styczeń 2014).
Oscarowego efektu (Streep także otrzymała nominację) nie osiąga się jednak bez wysiłku. - Nigdy nie pracowałam w moim życiu tak ciężko - komentowała Roberts. - Dziwi mnie, że aktorzy grający w teatrze osiem przedstawień w tygodniu nie trafiają wszyscy na odwyk.
Dwie dorosłe córki (Julia Roberts, Juliette Lewis), które opuściły rodzinny dom, dystansując się od bliskich i od przeszłości, pewnego dnia powracają, by zmierzyć się z emocjami, które niegdyś doprowadziły do niezgody w rodzinie. Ich konfrontacja z matką (Streep) oraz z siostrą (Julianne Nicholson) przyniesie całkowicie nieoczekiwane konsekwencje.
"Sierpień w hrabstwie Osage" w kinach od 24 stycznia!
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!