Judi Dench traci wzrok. Uprawianie aktorstwa "niemożliwe"
88-letnia Judi Dench od kilku lat zmaga się z problemami zdrowotnymi, które utrudniają jej wykonywanie zawodowych obowiązków. Jedna z najsłynniejszych brytyjskich aktorek cierpi na zwyrodnienie plamki żółtej, które systematycznie niszczy jej wzrok. W najnowszej rozmowie gorzko skonstatowała, że uprawianie aktorstwa stało się dla niej praktycznie "niemożliwe".
Judi Dench uznawana jest za jedną z najwybitniejszych brytyjskich aktorek teatralnych i filmowych. Zdobywczyni Oscara, dwóch Złotych Globów i aż dziewięciu nagród BAFTA podczas trwającej sześć dekad kariery stworzyła wiele niezapomnianych, docenionych przez widzów i krytyków kreacji - dość wspomnieć jej wyraziste role w filmach "Zakochany Szekspir", "Skyfall", "Tajemnica Filomeny" czy w produkcjach z bondowskiej sagi, w których wcieliła się w charyzmatyczną M.
Dench nie rezygnuje z aktorstwa mimo problemów zdrowotnych, z jakimi zmaga się od kilku lat. Aktorka cierpi na zwyrodnienie plamki żółtej, które doprowadziło do znaczącego pogorszenia jej wzroku.
Podczas wizyty w programie "The Graham Norton Show" aktorka przyznała jednak, że w związku z postępującą utratą wzroku uprawianie aktorstwa stało się dla niej praktycznie "niemożliwe".
"Jako, że jestem obdarzona fotograficzną pamięcią, muszę znaleźć maszynę, która nie tylko będzie uczyła mnie kwestii, lecz również będzie mi tłumaczyć, w którym miejscu strony się one znajdują" - powiedziała aktorka. "Uczenie się kwestii zawsze przychodziło mi z niezwykłą łatwością. Wciąż je pamiętam. W tej chwili mogę wyrecytować cały tekst 'Wieczoru Trzech Króli'" - zapewniła Dench.
W lutym 2021 aktorka opowiedziała o tym, jak radzi sobie z przygotowaniami do występów w kolejnych filmach i opanowywaniem tekstu. Jak zaznaczyła, jest bardzo zdeterminowana, by mimo kłopotów ze wzrokiem kontynuować pracę, którą z sukcesem wykonuje od dziesięcioleci. Nieocenione wsparcie dają jej bliscy.
"Musiałam znaleźć inny sposób uczenia się kwestii. Bardzo pomagają mi w tym przyjaciele, którzy w kółko mi je powtarzają. A ja uczę się tekstu poprzez powtarzanie tego, co usłyszałam. Mam tylko nadzieję, że ludzie nie zauważą, jeśli te kwestie będą całkowicie beznadziejne!" - zdradziła Dench.
Aktorka zapewniła, że zdołała nabrać dystansu do swojego schorzenia i nauczyła się z nim żyć. Opowiedziała też o pewnej zabawnej sytuacji, do jakiej doszło na planie filmu "Branagh Theatre Live: The Winter’s Tale" z 2015 roku.
"Kilka lat temu kręciliśmy 'Zimową opowieść' z Kennethem Branaghem, w której zagrałam Paulinę. Na koniec wygłaszałam długie przemówienie skierowane do jego bohatera. Pamiętam, jak mniej więcej po trzech tygodniach prób w Garrick Theatre, Kenneth powiedział mi: 'Judi, gdybyś przesunęła się jakieś dwa metry w prawo, mówiłabyś tę kwestię do mnie, a nie do ściany'. Naprawdę liczę na to, że w podobnych sytuacjach ludzie będą mnie uświadamiać" - wyznała Dench.