Reklama

Jude Law przeciw Łukaszence

Brytyjski gwiazdor Jude Law wystąpił w 10-minutowym filmie fabularnym poświęconym Białorusi. Można go obejrzeć na stronie internetowej brytyjskiego dziennika "Guardian", który jest współautorem projektu.

Akcja filmu zatytułowanego "Connection" (Transfer) odbywa się w grudniu 2010 r. na londyńskim lotnisku, gdzie grający samego siebie Jude Law pomaga znaleźć terminal do Mińska zagubionemu Białorusinowi lecącemu z Nowego Jorku, w którego rolę wcielił się założyciel białoruskiego niezależnego Teatru Wolnego Mikałaj Chalezin, mieszkający na emigracji w Londynie.

W ostatniej chwili Białorusin odbiera telefon z kraju i dowiaduje się, że po wyborach prezydenckich w jego domu była rewizja, żonę aresztowano, a pozostałym członkom rodziny przyjaciele pomogli uciec do Moskwy. "Nie mogę wrócić" - mówi Lawowi.

Reklama

W wieczór po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 roku milicja brutalnie zdławiła w Mińsku protest przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence. Po demonstracji do aresztów trafiło ponad 600 osób, wiele z nich skazano. Ówczesny kandydat opozycji na prezydenta Mikoła Statkiewicz nadal odbywa wyrok sześciu lat kolonii karnej.

Jude Law nie po raz pierwszy wspiera Białorusinów, którzy padli ofiarami represji po 2010 r. Nie jest też jedynym, który uczestniczy w inicjatywach Teatru Wolnego w tej sprawie. W rocznicę zdławienia protestów powyborczych w zeszłym roku "Guardian" zamieścił na swojej stronie apel innych brytyjskich aktorów, w tym Ralpha Fiennesa i Alana Rickmana, do premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona o działanie w sprawie więźniów politycznych na Białorusi.

Niezależny Teatr Wolny działa na Białorusi w podziemiu, ale często występuje za granicą. W kraju co jakiś czas milicja wdziera się na jego spektakle. Po raz ostatni niezależne media informowały o takim przypadku w połowie września.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Guardian | Białoruś | Jude Law
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy