Reklama

Jubilatka Iza Kuna

Aktorka Iza Kuna obchodziła w niedzielę, 25 listopada, 42. urodziny. Choć karierę zaczęła późno, to ma na swym koncie role w kilku głośnych filmach. "Kocham zaczynać nowe rzeczy, ale to bardzo trudne. Szybko się nudzę" - mówi o sobie Kuna.

Kilka lat temu choć była dojrzałą kobietą i aktorką mówiło się o niej "debiutująca". Zagrała wówczas główne role w głośnych polskich filmach - w 2008 roku zagrała jedną z tytułowych ról w kinowym hicie "Lejdis". Można było zobaczyć ją także w znaczącej roli w głośnych "33 scenach z życia". Rok później do kin weszły "Galerianki" oraz "Idealny facet dla mojej dziewczyny". Za wszystkie te role aktorka nominowana była do prestiżowych nagród filmowych. Jej zawodowe życie nabrało przyspieszenia.

"Jestem rozdygotana i ciągle wszędzie debiutująca. Kocham zaczynać nowe rzeczy, ale to bardzo trudne. Szybko się nudzę, a to, co robię, nie zawsze mi się podoba. Chciałabym robić rzeczy lepsze, ambitniejsze, ale nie mam takiej szansy - więc robię, co robię i szukam czegoś nowego dla siebie. A to jest piekielnie męczące" - mówiła o sobie Iza Kuna w rozmowie z PAP Life.

Reklama

Urodziła się 25 listopada 1970 roku w Tomaszowie Mazowieckim. Tam też ukończyła liceum w klasie humanistycznej, po której zdała egzaminy na wydział aktorski szkoły filmowej w Łodzi. Dyplom otrzymała w 1993 roku.

Po studiach przez kilkanaście lat pojawiała się w małych rolach w produkcjach filmowych i telewizyjnych. Jednak to rola w "Lejdis" wyniosła ją na szczyty popularności. Twórcy tego filmu Andrzej Saramonowicz i Tomasz Konecki, pracowali z Kuną od lat.

Aktorkę po sukcesie "Lejdis" można było oglądać m.in. w filmach "Śniadanie do łóżka", "Lincz" i "Joanna", "Trzy siostry T", "Pokaż kotku, co masz w środku", a także w serialach m.in. "Szpilki na Giewoncie" oraz "Barwy szczęścia".

Aktualnie na premierę czekają filmy "Płynące wieżowce", "Drogówka" i Supermarket".

Kuna zajmuje sie także pisaniem. Jest m.in. współautorką scenariusza do obrazu "Czwarta godzina", który zdobył nagrodę HBO za najlepszy scenariusz filmu sensacyjnego w konkursie Hartley-Merrill 2004. W 2010 roku na rynku wydawniczym ukazała się jej książka "Klara".

"Dwa lata temu dostałam propozycję od jednego z portali, aby pisać blog. Nie lubię internetu i to medium jakoś do mnie nie przemawia, ale postanowiłam się z tym zmierzyć. A ponieważ nie lubię mówić czy pisać o sobie, to wymyśliłam fikcyjnych bohaterów: Klarę, jej kochanka Aleksa, matkę, przyjaciółkę i przyjaciela i wobec nich zawiązałam pewien rodzaj intrygi czy też historii. I tak powstawały opowiadania prezentowane raz w tygodniu w portalu. Po roku wydawca zwrócił się do mnie z propozycją, abym wydała książkę. Trochę się opierałam, ale dzięki jego konsekwencji udało się mnie przekonać. Dotychczasowe opowiadania poprawiłam, dopisałam nowe, niektóre wyrzuciłam i tak powstała 'Klara'" - mówiła aktorka w wywiadzie dla PAP Life.

Na co dzień Kuna jest żoną i matką dwójki dzieci. "Jestem bardzo zadowolona z moich dzieci, z mojego partnera, z moich przyjaciół i kilku rzeczy, które zrobiłam w teatrze i kinie" - powiedziała dzisiejsza jubiltaka w wywiadzie dla dwutygodnika "Gala".

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: role | kuny | Izabela Kuna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy