Reklama

Josh Hutcherson: Gwiazda "Igrzysk śmierci" powraca w horrorze na podstawie gry wideo

Josh Hutcherson zdobył sławę dzięki roli Peety Mellarka w adaptacji książek z serii "Igrzyska śmierci". Po zakończeniu kasowego cyklu jego kariera utknęła w martwym punkcie. Czy rola w "Pięciu koszmarnych nocach", adaptacji popularnej gry wideo, będzie jego wielkim powrotem?

Film opowiada o Mike'u (w tej roli Hutcherson), który właśnie stracił pracę. By zachować prawo do opieki nad swoją dziesięcioletnią siostrą, podejmuje on pracę ochroniarza w opuszczonej restauracji Freddy Fazbear's Pizzeria. W nocy odkrywa, że przebywające tam mechaniczne maskotki o wizerunku słodkich zwierzaków ożywają i popełniają makabryczne zbrodnie.

"Pięć koszmarnych nocy": Angaż Josha Hutchersona strzałem w dziesiątkę

W wywiadzie dla Entertainement Weekly Emma Tammi, reżyserka "Pięciu koszmarnych nocy", nie szczędziła aktorowi pochwał. Przyznała, że proces castingu był bardzo intensywny, bo Mike nadaje ton całej opowieści. Hutcherson pojawiał się na jej radarze zaraz na początku produkcji. Według niej obsadzenie go w roli Mike'a było strzałem w dziesiątkę. Uważa, że wykazał on wobec ochroniarza dużo zrozumienia, co "naznaczyło go prawdziwymi uczuciami, a postać właśnie tego potrzebowała".

Reklama

Nie oznacza to jednak, że aktor nie bawił się dobrze na planie filmu. "Był taki podekscytowany franczyzą, maskotkami i wszystkimi fajnymi składnikami 'Pięciu koszmarnych nocy'" - mówiła Tammi dla NBC Insider. 

"Pięć koszmarnych nocy": Josh Hutcherson nie znał gier z serii

Gwiazdor "Igrzysk śmierci" nie był zaznajomiony z grami z serii "Five Nights at Freddy's", które stanowiły podstawę filmu. Jednak szybko nadrobił zaległości. Jak sam przyznał, "gra jest bardzo straszna i intensywna". "Potem poznałem jej fandom i jej historię, która jest nie z tego świata" - dodał.

Aktor przekonał do projektu także jego bohater. "Mike to gość, który niesie na swoich barkach ciężar całego świata" - stwierdził. "Stanowi figurę ojca [dla swojej młodszej siostry], a jednocześnie radzi sobie z własną, bardzo osobistą traumą" - opisywał protagonistę filmu. 

"Pięć koszmarnych nocy": Imponujące roboty o wizerunkach przerażających maskotek

Za stworzenie robotów, które zmienią życie Mike'a w piekło, odpowiadało legendarne Jim Henson's Creature Shop. Hutcherson wyznał, że gdy je zobaczył po raz pierwszy, szczęka dosłownie opadła mu z wrażenia. "Niesamowicie było obserwować, jak [roboty] ożywają" - przyznał, nie kryjąc entuzjazmu. "Mają tę teksturę i jakość, które mógł osiągnąć tylko Henson". 

Hutcherson nie ukrywał także, że łatwiej było mu zagrać z ruchomym robotem na planie niż na tle niebieskiej płachty, na którą później zostanie nałożony obraz wygenerowanego w komputerze miśka z piekła rodem. "Jako aktor dostałem coś fizycznego i prawdziwego, z czym mogłem mieć jakąś interakcję. Mój bohater ma być nawiedzany przez te rzeczy, a ja miałem potwora przed sobą, który w odpowiednim świetle był naprawdę przerażający" - przyznał.

Pierwsza gra z serii "Five Nights at Freddy's" ukazała się w 2014 roku. Informacje o jej filmowej adaptacji pojawiły się już w następnym roku. Pierwotnie producentem filmu było Warner Bros. Projekt w końcu przeszedł w ręce Blumhouse Productions. 

Za reżyserię odpowiada Emma Tammi, która debiutowała "Demonami prerii", połączeniem horroru z westernem, w 2018 roku. "Pięć koszmarnych nocy" jest jej drugim filmem kinowym. 

Po zakończeniu serii "Igrzyska śmierci" w 2015 roku Hutcherson wystąpił między innymi w małej roli w "The Disaster Artist" Jamesa Franco. W 2019 roku, po premierze niskobudżetowego "Ognia" zrobił sobie trzyletnią przerwę od aktorstwa. 

"Pięć koszmarnych nocy" weszło do polskich kin 27 października 2023 roku. "Pszczelarz", kolejny film Hutchersona, w którym w roli głównej wystąpił Jason Statham, będzie miał swoją premierę 11 stycznia 2024 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Josh Hutcherson | Pięć koszmarnych nocy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama