Reklama

Jonah Hill już tak nie wygląda! Ma ważny apel

Jonah Hill przez wiele lat wcielał się w jeden typ ról, a jego bujna cielesność zdawała się być atutem w zmaganiach o kolejne angaże. Aktor postanowił jednak całkowicie zmienić swój styl życia i znacząco schudł. Ostatnio wystosował do swoich fanów istotny apel.

Jonah Hill przez wiele lat wcielał się w jeden typ ról, a jego bujna cielesność zdawała się być atutem w zmaganiach o kolejne angaże. Aktor postanowił jednak całkowicie zmienić swój styl życia i znacząco schudł. Ostatnio wystosował do swoich fanów istotny apel.
Jonah Hill i Channing Tatum na premierze "21 Jump Street" / Kevin Winter /Getty Images

"Wiem, że chcecie dobrze, ale uprzejmie proszę o niekomentowanie mojego ciała. W dobry, czy zły sposób" - napisał aktor na Instagramie. "Chcę grzecznie poinformować, że to nie pomaga i nie jest dobre. Z wyrazami szacunku" - napisał Jonah Hill w swoim wpisie.

Jonah Hill o body shamingu

37-letni aktor korzystając ze swojego instagramowego profilu zabrał głos w ważnej, ale dotąd pomijanej sprawie już w marcu. Podkreślił wtedy, że presja idealnego ciała oraz mniej lub bardziej subtelne poniżanie - jeśli odbiega ono od wyśrubowanych wytycznych, dotyczy w takim samym stopniu mężczyzn, jak i kobiet. Przy czym paradoksalnie kobietom jest lżej, bo zjawisko to jest już głośno krytykowane. A w przypadku panów o body shamingu mówi się od niedawna i to szeptem.

Gwiazdor opublikował na Instagramie zdjęcie artykułu z "Daily Mail". Na jednej fotografii zrobionej przez paparazzi 37-letni aktor surfuje, na drugim zdjęciu został przyłapany w trakcie przebierania się. Aktor posłużył się tą publikacją, aby zabrać głos w bardzo ważnej i osobistej sprawie.

"Nie sądzę, żebym kiedykolwiek zdjął koszulę w basenie, dopóki nie przekroczyłem trzydziestki, nawet w obecności rodziny i przyjaciół" - przyznał we wpisie Hill. "Prawdopodobnie wydarzyłoby się to wcześniej, gdyby moja niepewność z dzieciństwa nie została spotęgowana przez lata publicznych kpin z mojego ciała" - dodał. Przyznał, że na szczęście takie publikacje już go nie bolą. 

Reklama



"Mam 37 lat i wreszcie kocham i akceptuję siebie. To rada dla tych, którzy nie zdejmują koszulki na basenie. Baw się dobrze. Jesteś wspaniały, niesamowity i doskonały" - skwitował. 

Jonah Hill: Najważniejsze role

Urodzony 20 grudnia 1983 roku amerykański aktor, scenarzysta i komik już liceum zaczął pisać skecze, które później odgrywał w lokalnym klubie. Do udziału w pierwszym castingu zachęcił go Dustin Hoffman, ojciec jego przyjaciół. Tak oto Hill zadebiutował w komedii "Jak być sobą" (2004) Davida O. Russella. W 2005 roku zagrał małą role w "40-letnim prawiczku" Judda Apatowa. W kolejnych latach Hill został stałym członkiem obsady projektów reżysera.

Popularność zyskał w 2007 roku dzięki rolom w komediach "Wpadka" Apatowa i "Supersamiec" Grega Mottoli. Formulę znerwicowanych postaci mających problemy z kontaktami międzyludzkimi kontynuował w filmach "Chłopaki też płaczą" (2008), "Funny People" (2009) i "Cyrusie" (2010). Przełomem w jego karierze okazał się dramat sportowy "Moneyball" (2011), w którym wcielił się w młodego absolwenta ekonomii, który dostaje posadę asystenta trenera drużyny baseballowej. Hill nieoczekiwanie został nominowany do najważniejszych nagród, w tym Złotego Globu i Oscara.

W 2012 roku pojawił się w epizodzie w westernie "Django" Quentina Tarantino. Wraz z Channingiem Tatumem stworzył także komediowy duet w świetnie przyjętym filmowym reboocie serialu "21 Jump Street", opowiadającym o policjantach udających uczniów szkoły średniej. Obaj powtórzyli te role w sequelu z 2014 roku. W 2013 Hill wcielił się w przerysowaną wersje samego siebie w apokaliptycznej komedii "To już jest koniec" opowiadającej o grupce celebrytów stojących w obliczu końca świata. Jego największym sukcesem okazał się "Wilk z Wall Street" (2013) Martina Scorsese, w którym zagrał uzależnianego od narkotyków bukmachera i oszusta. Za tę rolę otrzymał swą druga nominację do Oscara.

Ostatnio mogliśmy oglądać go w filmie "Plażowy haj" (2019). Wciąż na premierę czeka film "Nie patrz w górę", gdzie aktor wystąpił u boku Leonarda DiCaprio i Jennifer Lawrence. Jonah Hill pracuje także nad własnym projektem komediowym wraz z Kenyą Barrisem ("Shaft", "Czarno to widzę").

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jonah Hill
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy