Johnny Depp był bity przez Amber Heard?
Chociaż od rozwodu Amber Heard i Johnny'ego minęły niemal trzy lata, ich batalia sądowa wciąż trwa. Aktor oskarżył swoją byłą żonę o przemoc domową.
Gdy w maju 2016 roku doszło do rozwodu, to Heard oskarżała Deppa o przemoc. Zaledwie pięć dni po rozprawie sądowej aktorka wystąpiła o sadowy zakaz zbliżania się. Utrzymywała, że były mąż atakował ją fizycznie i psychicznie.
Heard opublikowała także felieton w "The Washington Post" dotyczący molestowania seksualnego. Chociaż nie wymieniła swojego byłego męża z imienia i nazwiska, wyraźnie sugerowała agresywne zachowania z jego strony.
Depp i jego prawnicy przystąpili do kontrataku. Zażądali od Heard 50 milionów dolarów zadośćuczynienia za zniesławienie. "Hollywood Life" donosi, że przedstawili oni materiał dowodowy, z którego wynika, że to aktor był ofiarą ataków swojej byłej żony.
Niektóre z materiałów wyciekły do internetu. Na fanpage'u Deppa opublikowano zdjęcie aktora z podbitym okiem po jednym z rzekomych
ataków Heard.
Kolejny sugeruje, że został on raniony przez swoją byłą żonę butelką. Skaleczenie było tak poważne, że musiał trafić na stół operacyjny - inaczej strąbiłby palec.
Adwokaci gwiazdy "Marzyciela" sugerują, że oskarżenia Heard miały na celu wypromowanie jej. Jej działania nazywają obrazą dla ruchu #MeToo.
"Pani Heard nie jest ofiarą przemocy domowej. Jest jej sprawczynią" - piszą przedstawiciele Deppa w specjalnym oświadczeniu.
W jego dalszej części wyliczają negatywny wpływ słów aktorki na karierę aktora, między innymi niezaproszenie go do obsady rebootu "Piratów z Karaibów".
Na pozew odpowiedzieli prawnicy Heard. Nazwali go "kolejną próbą uciszenia aktorki przez Deppa".
Datę procesów wyznaczono na 16 września 2019 roku.