Reklama

"John Wick 4": Pierwotna wersja filmu trwała prawie cztery godziny

W piątek 24 marca na ekranach kin zadebiutuje czwarta odsłona sensacyjnej serii "John Wick", w której w roli głównej występuje Keanu Reeves. "John Wick 4" jest najdłuższą częścią cyklu - trwa aż 169 minut. Jak się jednak okazuje, film mógł być jeszcze dłuższy. Jak zdradzili reżyser Chad Stahelski oraz montażysta Nathan Orloff, pierwsza gotowa wersja trwała przwie cztery godziny. To prawie godzinę więcej niż wersja, która finalnie trafiła na duży ekran.

W piątek 24 marca na ekranach kin zadebiutuje czwarta odsłona sensacyjnej serii "John Wick", w której w roli głównej występuje Keanu Reeves. "John Wick 4" jest najdłuższą częścią cyklu - trwa aż 169 minut. Jak się jednak okazuje, film mógł być jeszcze dłuższy. Jak zdradzili reżyser Chad Stahelski oraz montażysta Nathan Orloff, pierwsza gotowa wersja trwała przwie cztery godziny. To prawie godzinę więcej niż wersja, która finalnie trafiła na duży ekran.
Keanu Reeves w filmie "John Wick 4" /Monolith Films /materiały prasowe

"Mówiąc szczerze, to niczego nie planowaliśmy. Pierwsza wersja montażowa trwała 3 godziny 45 minut i rzeczywiście czuć było, że to trzy godziny i 45 minut. Wiedzieliśmy, że mamy przechlapane. Po prostu kompresujesz, kompresujesz i kompresujesz. Wycinaliśmy wszystko to, gdzie ktokolwiek powtarzał coś, co było mówione już wcześniej. Żadnych powtórzonych rzeczy. To bardzo liniowa historia, więc za dużo nie mogliśmy wykombinować. Chodziło jedynie o odsianie tego, co nie jest nam potrzebne" - powiedzieli Stahelski i Orloff w rozmowie z portalem "IndieWire".

"John Wick 4": Jak skrócić film?

Skrócenie pierwotnej wersji okazało się bardzo żmudną pracą. "Moi montażyści prawdopodobnie mnie nienawidzili, bo nawet jeśli wycięliśmy 30 sekund filmu, zmuszałem wszystkich do oglądania go od początku. To jedyny sposób na to, żeby dowiedzieć się czy wszystko pasuje. Często w filmach czujesz, że coś jest nie tak, bo były robione po kawałku, a nie tworzone jako całość. A ostatnią rzeczą, jakiej byś sobie życzył, jest traktowanie filmu jako zbioru odrębnych części" - wyjaśnił reżyser. Efekt tej mrówczej pracy zapowiada się imponująco. Pierwsze recenzje filmu "John Wick 4" są w znacznej mierze entuzjastyczne.

Reklama

Wiele wskazuje na to, że film Stahelskiego skazany jest też na kasowy sukces. Pierwsze prognozy wskazują na to, że w samej tylko Ameryce Północnej zarobi w pierwszy weekend wyświetlania nawet 70 milionów dolarów. Na całym świecie ma to być kwota 115 milionów dolarów. Jeśli tak się stanie, utrzymana zostanie efektowna tendencja wzrostowa. Każda kolejna część serii zarabiała więcej od poprzedniej. Jeśli chodzi o weekendy otwarcia, "John Wick" zarobił 14 milionów dolarów, "John Wick 2" - 30,4 milionów, a "John Wick 3" - 56,8 milionów. Warto jednak pamiętać, że czwarta część cyklu to również jego najdroższa odsłona. Jej wyprodukowanie kosztowało ponad 100 milionów dolarów.

Spodziewane jest, że film "John Wick 4" zarobi najwięcej ze wszystkich części serii. Najbardziej kasowa do tej pory jest trzecia odsłona cyklu, która zarobiła 328,3 miliona dolarów. Pierwsza i druga część zarobiły odpowiednio 86,1 miliona i 174,3 miliona dolarów. Sukces kasowy "Johna Wicka 4" oznaczać będzie też świetne zwieńczenie bardzo dobrego miesiąca, jeśli chodzi o wpływy z kin. W marcu świetne wyniki kasowe osiągnęły już filmy "Creed III" oraz "Krzyk 6"

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: John Wick 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy