"John Rambo" w Polsce
Czwarty film o przygodach Johna Rambo - z Sylvestrem Stallone w roli głównej - trafi w piątek, 7 marca, na ekrany polskich kin. Stallone, który samodzielnie wyreżyserował ten film, ma już 61 lat.
To kolejny "wielki powrót" Sylvestra Stallone. W ubiegłym roku polscy widzowie oglądali go w dramacie "Rocky Balboa", gdzie po raz szósty wcielił się w postać słynnego boksera. Także tamten film wyreżyserował samodzielnie.
W filmie "John Rambo" niepokonany weteran wojny w Wietnamie stanie w obronie udręczonej ludności Birmy.
Akcja rozpocznie się, gdy mieszkający w Tajlandii Rambo - który dawno już porzucił walkę i zajął się łowieniem ryb oraz łapaniem jadowitych węży - zaangażuje się w działania amerykańskich misjonarzy przebywających na terenie Birmy.
W Birmie trwa wojna domowa między przedstawicielami wojskowego reżimu, a mniejszością narodową Karenów. Prześladowana, torturowana i masowo mordowana ludność kareńska musi nieustannie walczyć o przetrwanie. W tym celu Karenowie tworzą grupy partyzanckie.
Jedną z takich grup wspierają amerykańscy misjonarze. Zostają jednak schwytani i uwięzieni przez sadystycznych birmańskich żołnierzy. Rambo postanawia uwolnić misjonarzy.
Wielu członków ekipy tego filmu - w tym aktorzy i statyści - to prawdziwe ofiary wojny w Birmie. Biorąc udział w produkcji "Johna Rambo", narazili się na ryzyko represji ze strony reżimu - zwrócił uwagę polski dystrybutor "Johna Rambo", firma Monolith Films.
"John Rambo" to czwarty film o przygodach dzielnego weterana wojny w Wietnamie. Wcześniej zrealizowano filmy: "Rambo" (1982), "Rambo II" (1985) i "Rambo III" (1988).
Mniejszość Karenów w Birmie liczy około siedmiu milionów ludzi. Karenowie od niemal 60 lat walczą z rządem birmańskim o niepodległość. Grupa ta, w przeciwieństwie do buddyjskiej reszty kraju, to w większości chrześcijanie. Narodowa Unia Karenów jest jednym z kilkunastu etnicznych ugrupowań zbrojnych, występujących przeciwko władzom z Rangunu.
INTERIA.PL jest patronem medialnym filmu.