Reklama

John Connor o "T3"

Nick Stahl, który w drugiej kontynuacji kultowego "Terminatora", filmie "Terminator 3: Rise of the Machines", gra Johna Connora, w jednym z ostatnio udzielonych wywiadów opowiedział o pracy nad filmem. Młody aktor nie wspomniał o kłopotach produkcyjnych filmu, o których pisaliśmy ostatnio.

Nick Stahl w rozmowie skupił się na opisaniu swego bohatera i przeczuć, co do powodzenia obrazu.

"To będzie super film!" - zapowiedział Nick Stahl.

Aktor ujawnił, iż wniósł swój własny styl i oryginalne pomysły do postaci Johna Connora.

"Nie próbuję nikogo naśladować. Nie przyglądałem się, jak postać Johna Connora wykreował Edward Furlong. Grając w filmie musisz wykorzystywać własne środki wyrazu. Chciałem przekazać mojemu bohaterowi coś z siebie" - wyjaśnił Nick Stahl.

"Terminatora po raz pierwszy zobaczyłem, kiedy byłem naprawdę bardzo mały. Terminator 2 to jeden z ulubionych filmów mojej młodości. Oba obrazy widziałem kilka razy. Bardzo podobają mi się takie historie. To świetne połączenie akcji, komedii i grozy" - dodał aktor.

Reklama

Pytany, czy film "Terminator 3: Rise of the Machines" ma szansę stać się kolejnym przebojem, Nick Stahl odparł: "Scenariusz jest bardzo solidny. Realizatorzy mieli ciężkie zadanie, by sprostać wyzwaniom, jakie sami sobie postawili tworząc wcześniejsze historie o Terminatorze. Ale wydaje mi się, że efekty ich pracy powalą wszystkich na kolana".

"Także od strony wizualnej ten film będzie porywający. Przede wszystkim jeśli chodzi o efekty specjalne. Dziesięć lat temu nikt nawet nie myślał o takich fajerwerkach, jakie pojawią się w T3" - zapowiedział Nick Stahl.

Jeśli producentom uda się zapanować nad lawinowo rosnącymi kosztami produkcji, film "Terminator 3: Rise of the Machines" zadebiutujena ekranach światowych kin 2 lipca 2003 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nick | aktor | film | john
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy