Reklama

Jogurty i papier toaletowy przez całą noc

Dla jednych zmora i udręka, dla innych doskonała rozrywka i wyśmienita zabawa. Najzagorzalsi fani filmów reklamowych potrafią wysiedzieć w kinie całą noc i jeszcze będzie im mało. Noce Reklamożerców cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. "...ale zanim się wszyscy o tym dowiemy, najpierw pooglądamy sobie trochę jogurtów, papieru toaletowego, zupek z papierka i płynów do mycia naczyń" - przerywa zazwyczaj w najciekawszym momencie swojego show Szymon Majewski, zapowiadając z typowym dla siebie ironicznym poczuciem humoru krótką przerwę reklamową.

Krótką, czyli minimum kwadrans, który do spazmów, kolki i histerii doprowadza sporą część telewizyjnej publiczności. Nawet jeśli ostatnimi czasy spoty z udziałem Mumio ożywiły nieco medialną branżę, na widok planszy zapowiadającej telewizyjny blok reklamowy większość z telewidzów reaguje zazwyczaj nerwowo.

Choć nie zawsze jest to reguła. Są bowiem tacy, którzy telewizyjne reklamy wprost uwielbiają.

Co więcej, gotowi są sterczeć godzinami w kolejkach do kinowych kas i wydawać niemałe pieniądze na to, by później przez całą noc oglądać je na dużym ekranie. Noce Reklamożerców mają w Polsce coraz większą publiczność.

Reklama

Dla ciekawych świata

Uczestnicy nocnych maratonów reklamowych nazywają je "spektaklami". Z początkowo elitarnego, branżowego wydarzenia, Noce Reklamożerców przekształciły się z czasem w błyskotliwy show o charakterze masowej, czysto komercyjnej imprezy. Od 1991 r. nocne projekcje zaskarbiły sobie w Polsce rzeszę wiernych fanów. Ich liczba z roku na rok wzrasta.

"Te imprezy to nie są jakieś nudne przeglądy reklam proszków do prania. Chyba że pochodzą z RPA, Libanu czy Przylądka Dobrej Nadziei" - tłumaczy Magdalena Zawadzka z Multikina, organizatora najbliższych edycji Nocy Reklamożerców, które już w listopadzie odbędą się w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Zabrzu, Szczecinie, Bydgoszczy i Elblagu.

Zawadzka szacuje, że w tegorocznych imprezach weźmie udział blisko 10 tys. fanów reklamy filmowej. - Wybór spotów nie jest przypadkowy. Liczy się przede wszystkim oryginalność i kulturowa odmienność. Dlatego Noce Reklamożerców to imprezy dla ludzi ciekawych świata.

Kim są dzisiejsi reklamożercy? To przeważnie młodzi ludzie. Pasjonaci, znawcy branży, młode wilki reklamy. No i studenci: marketingu, zarządzania, komunikacji, lingwistyki.

"Pojawiają się również pracownicy agencji reklamowych, żeby przyjrzeć się światowym trendom. Często przychodzą całe rodziny, które takie imprezy traktują jako świetną rozrywkę" - dodaje Zawadzka.

Warto zarwać nockę

Noce Reklamożerców przyciągają amatorów dobrej zabawy. Oprócz projekcji najciekawszych zagranicznych reklam, uczestników imprezy czeka zazwyczaj masa dodatkowych atrakcji.

"Zwykle w przeglądzie uczestniczy DJ, więc impreza od razu nabiera klubowego klimatu.

Do tego zawsze jest jakiś poczęstunek, niespodzianki i konkursy z nagrodami. Po prostu świetna imprezka, dla której warto zarwać nockę" - zapewnia Gośka, studentka drugiego roku dziennikarstwa.

Do tej pory uczestniczyła w czterech Nocach Reklamożerców i już nie może doczekać się kolejnej edycji, na którą zabiera swojego chłopaka.

"Żałujemy tylko, że w Polsce nie ma odpowiednio dużych sal, w których można by przygotowywać noce Reklamożerców z takim rozmachem jak robią to np. Węgrzy" - mówi Magdalena Zawadzka.

"W Budapeszcie nocne maratony reklamy gromadzą nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. To są prawdziwe święta reklamy.

Z archiwum Boursicota

Tegoroczna edycja ogólnopolskiej imprezy pod nazwą Noc Reklamożerców startuje 10 listopada. Tradycyjnie już każda z nich będzie 6-godzinnym pokazem reklam z kolekcji ekscentrycznego Francuza Jeana-Marie Boursicota.

Jego archiwum filmów reklamowych należy do największych na świecie. Znajduje się w nim ponad 500 tys. spotów z całego świata. Każdego roku do jego reklamoteki spływa 25 tys. nowych filmów. To właśnie z nich Jean-Marie Boursicot komponuje 6-godzinny spektakl złożony wyłącznie z reklam. Noc Reklamożerców nie jest encyklopedycznym czy festiwalowym przeglądem.

Reklamy najnowsze przeplatają się z archiwaliami, dzieła znakomite z esencją kiczu, filmy fantasy ze wzruszającymi, nagrodzone na międzynarodowych festiwalach z nigdy niewyemitowanymi.

W programie najbliższej edycji maratonu znalazły się m.in.: przegląd reklamy koreańskiej, reklama gay, reklama walcząca i zaangażowana społecznie, a także retrospekcja reklam z krajów śródziemnomorskich.

Noce Reklamożerców odbędą się w sieci kin Multiniko wg następującego kalendarza:

- 10 listopada - Warszawa, Poznań
- 11 listopada - Kraków, Gdańsk
- 17 listopada - Zabrze, Szczecin
- 18 listopada - Bydgoszcz, Elbląg

Łukasz Kuźmiński

Dzień Dobry
Dowiedz się więcej na temat: show | reklamy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy