Jethro Cave nie żyje. Nick Cave stracił drugiego syna
Nick Cave poinformował, że zmarł jego syn Jethro. Miał 31 lat. Przyczyna jego śmierci nie została ujawniona. Nad Nickiem Cave’em wisi fatum - siedem lat wcześniej stracił pierwszego syna, Arthura.
"Z ogromnym smutkiem przyznaję, że mój syn Jethro nie żyje" - takie oświadczenie Nick Cave przekazał brytyjskiemu magazynowi muzycznemu "NME". "W tym czasie będziemy wdzięczni za uszanowanie prywatności rodziny" - dodał.
To już drugi syn, którego stracił Cave. W 2015 roku 15-letni Arthur spadł z klifu, będąc pod wpływem LSD. Do tragedii doszło w pobliżu Brighton w Anglii. Śmierć Arthura wywołała ból i cierpienie, infpirując Cave’a do zrealizowania dwóch albumów - "Skeleton Tree" (2016) i "Ghosteen" (2019).
Jeśli chodzi o Jethro, Cave poznał go dopiero, gdy chłopak miał siedem lat. Wychowywał się przy swojej matce, modelce Beau Lazenby, w Melbourne w Australii. Chłopak nosił jej nazwisko. Jethro zajmował się modelingiem, aktorstwem i fotografią. W kwietniu tego roku, trafił do aresztu, po tym, jak pobił swoją matkę. Podczas rozprawy sądowej jego adwokat ujawnił, że 31-latek cierpi na schizofrenię, co, jak wyjaśniał, było przyczyną jego agresji. Został zwolniony za kaucją 5 maja. Po tym, jak sędzia poinstruował go, że musi przejść leczenie związane z nadużywaniem substancji odurzających, a także musi unikać kontaktu z matką przez następne dwa lata.
Cave ma jeszcze 31-letniego syna Luca z pierwszego małżeństwa, z brazylijską dziennikarką Viviane Carneiro oraz 22-letniego Earla (brata bliźniaka Arthura), którego doczekał się z obecną żoną, brytyjską modelką, Susie Bick.