Jessica Chastain: Odkrycie roku

Jak zaznaczają redaktorzy serwisu, jeszcze 12 miesięcy temu Chastain była zupełnie nieznaną aktorką. W 2011 roku festiwalowe premiery miało jednak aż 7 obrazów z udziałem wschodzącej gwiazdy światowego kina , wśród których znalazł się laureat Złotej Palmy na festiwalu w Cannes - "Drzewo życia" Terrence'a Malicka.

30-letnia Chastain został wypatrzona w telewizji przez wpływowego producenta i prezesa Gildii Amerykańskich Scenarzystów - Johna Wellsa, który z miejsca zaproponował jej role w serialach: "Ostry dyżur", "Veronica Mars" oraz w telewizyjnym remake'u wampirycznej opery mydlanej "Dark Shadows".

Aktorskimi umiejętnościami Chastain zachwycił się również Al Pacino, który zaoferował jej tytułową rolę w spektaklu "Wild Salome" na podstawie sztuki Oscara Wilde'a. Aktorka kontynuowała przygodę z Pacino, kiedy ten zdecydował się na realizację dokumentalnego filmu o powstawaniu sztuki.

"Najciekawsze w cały tym 'maniakalnym projekcie' wydają się być fragmenty niezrealizowanego filmu 'Salome', w którym tytułową rolę zagrała Jessica Chastein. Finałowe sceny sztuki, w której Salome tańczy dla Heroda, uwodzi go, a następnie prosi o głowę Jana Chrzciciela, rzeczywiście hipnotyzują widownię właśnie dzięki grze aktorskiej Chastein. Z pełną świadomością można stwierdzić, że gdyby nie kobieca rola Salome, film można byłoby zaliczyć z czystym sumieniem do grona 'aktorskich wariacji na temat filmowej reżyserii" - pisała prosto po weneckim pokazie filmu recenzentka INTERIA.PL.

Prace nad "Drzewem życia" Terrence'a Malicka Chastain rozpoczęła już w 2008 roku, jednak amerykański reżyser znany jest z maniakalnego cyzelowania swoich dzieł, na premierę musieliśmy czekać więc aż trzy lata, kiedy obraz w 2011 roku zadebiutował wreszcie na festiwalu w Cannes.

W 2009 roku Chastain zagrała też w kolejnym filmie - thrillerze "Dług", gdzie partnerowała Helen Mirren i Samowi Worthingtonowi. I tu nie miała szczęścia, produkcja została bowiem czasowo wstrzymana i obraz ostatecznie trafił do kin w 2011 roku.

"To wszystko w pewnym momencie zaczynało przypominać komedię absurdu" - zwierzyła się redaktorom The Playlist. "Myślałam sobie: 'Ok, mój pierwszy film, który nakręciłam 4 lata temu, jeszcze nie ujrzał światła dziennego, ale cały czas mówiłam ludziom, że pracuję z Alem Pacino oraz że gram żonę Brada Pitta i każdego roku, kiedy przyjeżdżałam do domu na święta, oni się pytali: "Hej, kiedy będziemy mogli wreszcie zobaczyć te twoje filmy'. Nie pozostawało mi nic innego, jak tylko powiedzieć: 'Nie mam pojęcia'" - przyznała Chastain.

W 2011 roku premierę miały kolejne filmy z udziałem aktorki: niezależny dramat "Take Shelter", gdzie partnerowała Michaelowi Shannonowi oraz "Coriolanus" w reżyserii Ralpha Fiennesa i "Texas Killing Fields".

Najważniejszym obrazem był jednak dramat "Służące" - bijąca rekordy popularności w amerykańskich kinach opowieść o niezależnych i silnych kobietach, które od szeptów rozpoczęły wielkie i głośne zmiany społeczne. Akcja filmu toczy się w stanie Missisipi w latach 60. ubiegłego wieku i dotyka bolesnych kwestii rasizmu wśród amerykańskiego społeczeństwa.

Za drugoplanową rolę w "Służących" Chastain otrzymała w tym roku wszelkie możliwe aktorskie wyróżnienia, zdobywając nominacje zarówno do Złotych Globów, jak i nagród Gildii Aktorów Kinowych (Screen Actors' Guild). Nominacja do Oscara jest więc więcej niż pewna.

Wiemy już też, jakie będzie kolejne aktorskie wyzwanie Jessiki Chastain. W przyszłym roku wcieli się ona w rolę księżnej Diany. Nad filmem poświęconym związkowi Lady Di z kardiologiem Hasnatem Khanem pracuje reżyser Oliver Hirschbiegel. Niemiecki twórca, który międzynarodową sławę zyskał dzięki filmowi o ostatnich dniach Hitlera - "Upadek" - zapowiedział, że obraz "Caught in Flight" będzie opowieścią o miłości "zamkniętej w wieży księżniczki i zwykłego, szarego mężczyzny".

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!