Jesse Eisenberg otrzymał polski paszport od Andrzeja Dudy
Przy okazji swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych, prezydent Andrzej Duda wręczył polski paszport Jesse'emu Eisenbergowi. Dwukrotnie nominowany do Oscara aktor, reżyser i scenarzysta starał się o obywatelstwo naszego kraju od 2023 roku. Kluczowa w tej decyzji okazała się praca nad filmem "Prawdziwy ból", do którego zdjęcia powstawały w Polsce.
Do spotkania polskiego prezydenta z gwiazdą "The Social Network" doszło w siedzibie Stałego Przedstawicielstwa RP przy ONZ. "Cieszę się, że ludzie ze świata, zza oceanu, pamiętają o swoim pochodzeniu, o tym, że ich przodkowie wywodzą się z Rzeczypospolitej i chcą związać się z naszym krajem" - mówił Andrzej Duda podczas uroczystości.
Z kolei Eisenberg wyznał, że był pierwszą osobą ze swojej rodziny, która zaczęła zgłębiać jej historię. Wyraził wdzięczność i podziw dla PWSFTviT w Łodzi, z której absolwentami spotkał się na planie "Prawdziwego bólu", oraz dla osób pracujących w dawnym obozie koncentracyjnym w Majdanku, gdzie powstawały zdjęcia do kilku scen jego filmu.
"Ci utalentowani akademicy mogliby pewnie wykonywać dowolny zawód na świecie, ale wybrali właśnie pracę w tym muzeum - po to, by upamiętniać losy m.in. mojej rodziny. Wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że ci Polacy robią dużo więcej dla upamiętnienia tych losów, niż ja. Dlatego uznałem, że to dobry moment, by nawiązać emocjonalną więź z Polakami" - mówił Eisenberg.
"Moja rodzina pochodzi z południowego wschodu, z Krasnegostawu, rodzina mojej żony z Łodzi. Chcieliśmy mieć lepsze połączenie z Polską. Chciałbym tu pracować częściej" - wyznał aktor w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim".
Historia jego bliskich zainspirowała go do napisania scenariusza "Prawdziwego bólu", który także wyreżyserował. Film skupia się na historii kuzynów Davida (w tej roli sam Eisenberg) i Benjiego (Kieran Culkin), którzy wyruszają do Polski, aby uczcić pamięć zmarłej babci. Ich podróż zyskuje nowy wymiar, gdy dawne napięcia między nimi powracają.
Film spotkał się ze świetnym przyjęciem krytyki. Otrzymał nominacje do Oscara za scenariusz i drugoplanową rolę Culkina. Aktor był faworytem w swojej kategorii i w nocy z 2 na 3 marca odebrał prestiżową statuetkę.
Realizacja filmu bardzo wpłynęła na relację Eisenberga z Polską. "Zrozumienie historii mojej rodziny spowodowało, że zakochałem się w tym kraju" - przyznał w rozmowie z Marcinem Radmoskim dla Interii.