Jerzy Stuhr wraca na kinowy ekran! Zagrał polskiego ambasadora w Rzymie
8 marca na ekrany polskich kin trafi nowy film Nanniego Morettiego "Lepsze jutro". W epizodycznej roli polskiego ambasadora w Rzymie zobaczymy Jerzego Stuhra, dla którego jest to powrót na kinowe ekrany po trzyletniej przerwie.
Nanni Moretti najbardziej znany jest polskiej widowni jako reżyser nagrodzonego canneńską Złotą Palmą "Pokoju syna". W swym najnowszym dziele - autotematycznej komedii nawiązującej do "Osiem i pół" Felliniego - włoski twórca opowiada historię reżysera, któremu towarzyszymy podczas prac nad filmem opowiadającym o reakcji włoskiej partii komunistycznej na wkroczenie radzieckich czołgów do Budapesztu w 1956 roku. O tym, że jest to wybitnie autobiograficzna próba, świadczy obsadzenie siebie samego w głównej roli, spora liczba odniesień do własnej twórczości (z podsumowującym własną karierę finałowym pochodem gwiazd swych filmów) oraz podszyta goryczą refleksja nad stanem współczesnego kina.
W jednej z najlepszych scen tej nierównej i momentami absurdalnej komedii obserwujemy głównego bohatera - alter ego samego Morettiego - podczas spotkania z przedstawicielami Netfliksa, którzy próbują wyjaśnić mu, jak powinien wyglądać jego film, by spełnić oczekiwania współczesnego widza, narzekając przy tym, że akcja jego dzieła rozwija się zbyt wolno i brakuje w nim elementu "what the fuck". W innej sekwencji Moretti narzeka na bezmyślną przemoc, jaką proponuje współczesne kino, konfrontując ją z przypadkiem "Krótkiego filmu o zabijaniu" Kieślowskiego. Instruując młodego reżysera, jak kręcić sceny przemocy, by jej nie gloryfikować, tylko przed nią przestrzegać, z detalami opisuje pamiętną, siedmiominutową sekwencję zabójcy taksówkarza z filmu polskiego reżysera.
Na ekranie oglądamy też stałych współpracowników włoskiego reżysera z Margheritą Buy w roli żony głównego bohatera oraz Jerzym Stuhrem, któremu przypadła niewielka rola polskiego ambasadora w Rzymie planującego ślub z o wiele młodszą córką protagonisty Morettiego.
"Lepsze jutro" to już trzeci film Morettiego, w którym wystąpił Jerzy Stuhr. Wcześniej polskiego aktora mogliśmy oglądać w "Kajmanie" i "Habemus papam". Wystąp w filmie Morettiego to pierwsza kinowa rola Stuhra od 2021 roku, kiedy pojawił się w "Sonacie" Bartosza Blaschkego.
"Lepsze jutro" to gorzki i autoironiczny portret artysty w czasie życiowego i twórczego kryzysu, zawierający garść moralizatorskich refleksji na temat kulisów powstawania filmów. Lecz mimo iż nad całością unosi się duch "Osiem i pół" Felliniego (tłem wydarzeń realizowanego przed głównego bohatera filmu jest przebywający we Włoszech węgierski cyrk), "Lepsze jutro" bardziej odzwierciedla reżyserski kryzys samego Morettiego niż jest podsumowującym jego karierę opus magnum.