Reklama

Jerzy Płażewski nie żyje

Krytyk, historyk i teoretyk sztuki filmowej - Jerzy Płażewski - nie żyje - poinformował portal Stowarzyszenia Filmowców Polskich. 27 sierpnia skończyłby 91 lat.

Krytyk, historyk i teoretyk sztuki filmowej - Jerzy Płażewski - nie żyje - poinformował portal Stowarzyszenia Filmowców Polskich. 27 sierpnia skończyłby 91 lat.
Jerzy Płażewski w 2012 roku na premierze zrekonstruowanego cyfrowo filmu "Dolina Issy" /Justyna Rojek /East News

Urodził się 27 sierpnia 1924 w Siedlcach w rodzinie historyka fotografii Ignacego Płażewskiego.

"W gimnazjum mieliśmy kółko miłośników filmu. Jeden z nas kupował bilet do kina, wchodził na jego balkonik, otwierał drzwi i wpuszczał pozostałych, którzy docierali tam zakamarkami. Tak rodziła się moja pasja" -  Jerzy Płażewski przypomina początki swego zainteresowania kinem.

Krytykiem filmowym został, pisząc na prośbę Tadeusza Konwickiego recenzje do pisma "Odrodzenie". Od 1949 r. pracował w redakcji "Filmu". Rok później ukończył ekonomię w SGPiS w Warszawie. Dostrzegłszy brak literatury filmowej na naszym rynku napisał w 1952 r. pierwszą polską powojenną książkę o kinie: "Szkice filmowe". Po niej przyszły kolejne, m.in. "Język filmu", "Historia filmu dla każdego" (w wyd. z 2005 r. przemianowana na "Historię filmu"), "200 filmów tworzy historię najnowszą kina", "Historia filmu francuskiego".

Reklama

Rozkwit działalności Płażewskiego zbiegł się w czasie z rozkwitem współczesnej sztuki filmowej: szkoły polskiej, nowej fali, kina autorskiego.

Uczyłem się kina z pańskiej książki 'Język filmu'" - takie słowa usłyszał Płażewski od Emira Kusturicy.

Płażewski był pomysłodawcą pierwszej polskiej nagrody filmowej - Syrenki Warszawskiej Klubu Krytyki Filmowej SDP, przewodniczącym Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych i redaktorem naczelnym jej czasopisma "Film na Świecie". Zasiadał też w Filmowej Radzie Repertuarowej. "Do dziś twierdzę, że dzięki niej mieliśmy w latach 60. i 70. najlepszy repertuar filmowy na świecie" - podkreślał po latach. Sam go układał dla utworzonego przez siebie Kina Dobrych Filmów Wiedza w Warszawie.

Od 1971 roku należał  do Stowarzyszenia Filmowców Polskich i aż do śmierci aktywnie uczestniczył w Kole Piśmiennictwa, publikując w "Magazynie Filmowym", wydawanym przez SFP. Całość jego artystycznej działalności uhonorowano w roku 2012 podczas Gali Wręczenia Nagród SFP. W roku 2014 Jerzy Płażewski otrzymał Nagrodę ZAiKS im. Krzysztofa Teodora Toeplitza. Był również członkiem FIPRESCI i Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Otrzymał również Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" oraz dwukrotnie Nagrodę im. Karola Irzykowskiego.

"Dziś nie tylko kino, ale i krytyka filmowa jest w gorszym stanie, niż w latach 60. i 70. To dekady, które uważam za najlepsze w kinematografii. Później masę tematów i form wyczerpano. Teraz realizuje się kiepskie, nieoryginalne filmy, które nie zasługują na uwagę i o których trudno napisać coś ciekawego. Antonioniego, Bergmana czy Buñuela serdecznie wspomina się do dzisiaj. Nawet najlepsze rzeczy są daleko mniej wybitne niż te sprzed lat. Moja żona, z którą najczęściej chodzę do kina, mówi, że wszystkie dobre filmy już zrobiono i teraz kręci się już tylko ich kolejne wersje. Myślę, że współcześni krytycy zdają sobie sprawę, że muszą pisać o utworach mało wybitnych" - Płażewski mówił niedawno Annie Bielak w rozmowie dla portalu Dwutygodnik.com.

Płażewski od początku kariery krytyka filmowego prowadził w słynnych zeszytach zapiski "specjalnym ołóweczkiem elektrycznym, pozwalającym pracować po ciemku". Zapytany w 2013 roku przez Janusza Wróblewskiego z "Polityki" o liczbę filmów, które dotychczas obejrzał, udzielił precyzyjnej odpowiedzi: "Tych zapisanych, bo oczywiście zdarza mi się jakiś słabszy film pominąć, mam dziś 14 500".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy