Reklama

Jerzy Hoffman: Polski Fellini?

Do premiery filmu "1920 Bitwa Warszawska" został jeszcze tydzień, ale już teraz można obejrzeć zdjęcia z planu Jerzego Hoffmana. W czwartek w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie otwarto wystawę fotografii Czesława Czaplińskiego, który dokumentował prace nad filmem.

Film "1920 Bitwa Warszawska" okrzyknięty jest pierwszą polską produkcją 3D i również na wystawie fotografii nie zabrakło tej technologii. Oprócz klasycznych zdjęć Czesława Czaplińskiego, znalazły się na niej również fotografie trójwymiarowe wykonane przez Sebastiana Horky. W sumie zaprezentowano 40 zdjęć formatu 70x100cm, z czego 10 zdjęć jest w technice 3D, do oglądania których potrzebne będą specjalne okulary.

W wernisażu udział wziął reżyser. - 3D to nie moda, to trzecia rewolucja w historii kina. Pierwszą był dźwięk, który wyparł kino nieme, drugi był kolor, który wyparł kino czarno-białe, a dziś oglądamy początek wielkiej ewolucji, po której kino 3D zagości na wszystkich ekranach - powiedział Jerzy Hoffman.

Reklama

- Na szczęście święto kina 3D można obchodzić, nie tylko w salach kinowych, ale także na wystawach, ponieważ zdjęcia tu zaprezentowane są na najwyższym artystycznym poziomie - dodał reżyser.

- Dla mnie mistrz Hoffman jest polskim Fellinim. Obserwowałem go na planie i muszę przyznać, że tam to zupełnie inny człowiek niż ten, który tu dzisiaj spokojnie siedzi. Dzisiejsza technika kręcenia filmów polega na tym, że reżyser i operator siedzą kilkadziesiąt metrów od kamery. Obraz oglądają właściwie w oddaleniu od tego, co się dzieje. Pan Hoffman jako jeden z nielicznych bardzo często wychodzi do akcji. Takie momenty udało mi się uchwycić. W buduarze Nataszy Urbańskiej wyjaśniał jej, w jaki sposób upijać nachodzącego jej bohaterkę kapitana. Powstało więc zdjęcie, na którym pan Hoffman klękał nad aktorem, siadał na nim i pokazywał jak go upijać. Zarejestrowałem również sytuację, gdy reżyser pokazywał, jak trzymać krzyż księdza Skorupki. Byłem na wielu planach filmowych, ale nigdy nie widziałem czegoś takiego. Każde ujęcie robione było sześcioma kamerami, a kamerzyści przebrani jak statyści wchodzili w środek akcji - wspomina pracę na planie fotograf Czesław Czapliński.

Obecność wystawy zdjęć z planu filmu "1920 Bitwa Warszawska w Muzeum Kolejnictwa nie jest przypadkowa.

Bitwę Warszawską 1920 w wydaniu dwóch wybitnych fotografików - Czesława Czaplińskiego i Sebastiana Horky - można podziwiać w Muzeum Kolejnictwa. Ktoś może zadać pytanie, dlaczego tutaj? Odpowiedź jest bardzo prosta - pierwsza scena z filmu toczy się w pociągu pancernym. Jedyny pociąg pancerny, jaki znajduje się w polskich zbiorach, znajduje się przy Towarowej 1 w Warszawie. To dosyć ważny argument, żeby tę wystawę zaprezentować właśnie w Muzeum Kolejnictwa - powiedział Ferdynand B. Ruszczyc, dyrektor muzeum.

29 września wystawa przeniesiona zostanie do Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki w Warszawa, a od 8 października będzie miała swoją odsłonę w Muzeum Mazowieckim w Płocku. Wystawa odbywa się pod patronatem Marszałka Województwa Mazowieckiego.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Zastanawiasz się, jak spędzić wieczór? A może warto obejrzeć film? Sprawdź nasz repertuar kin!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy