Jennifer Lawrence nie czuje się sławna
Już w najbliższy piątek, 22 listopada, odbędzie się premiera drugiej części przebojowej trylogii "Igrzyska śmierci", zrealizowanej na podstawie bestsellera Suzanne Collins.
Film Francisa Lawrence'a o podtytule "W pierścieniu ognia" to połączenie futurystycznego thrillera z opowieścią o dojrzewaniu oraz wątkami politycznymi będącymi ostrzeżeniem przed tyranią, wykorzystującą telewizyjne krwawe widowisko do umocnienia władzy.
W roli Katniss Everdeen zobaczymy oczywiście ponownie Jennifer Lawrence, w której wielu upatruje godną następczynię Meryl Streep i Jodie Foster. 23-letnia dziś aktorka ma już na koncie Oscara za "Poradnik pozytywnego myślenia" (2012) i nominację do tej nagrody za występ w "Do szpiku kości" (2010).
Przed zdjęciami do drugiej części "Igrzysk śmierci" Lawrence musiała powrócić do intensywnych ćwiczeń, by sprostać fizycznym wymogom pracy na planie. Od września do grudnia ubiegłego roku ekipa pracowała po 14 godzin dziennie, sześć dni w tygodniu. Dzień po rozdaniu Oscarów Lawrence musiała lecieć na Hawaje, gdzie kontynuowano zdjęcia. Pracę komplikowało i wydłużało to, że film realizowano w wymagającym formacie IMAX.
Mimo że w jej życiu tyle się dzieje, Lawrence nie zachłysnęła się powodzeniem. - Chwila sławy trwa tylko kilka minut - mówiła w jednym z wywiadów. - W ogóle nie czuję się sławna. Dla mnie aktorstwo jest po prostu pracą. Pobyt na planie jest ciężką robotą, czasem po dwadzieścia godzin na dobę. W niewygodnych butach. To nie wygląda tak, jak opisują tabloidy. Przynajmniej nie wygląda to tak z mojej perspektywy.
Jak napisał Jacek Szczerba w "Gazecie Wyborczej", branżowi analitycy szacują, że druga część "Igrzysk śmierci" zarobi 950 mln dolarów (z tego 375 mln w Stanach).
Po zwycięstwie w 74. Głodowych Igrzyskach, Katniss Everdeen (Lawrence) oraz Peeta Mellark (Josh Hutcherson) udają się na obowiązkowe Tournee Zwycięzców. Choć zuchwale złamali reguły rozgrywki, w glorii zwycięstwa odwiedzają kolejne dystrykty. Dowiadują się o fali zamieszek, do których przyczynił się ich niebywały wyczyn.
W tym samym czasie prezydent Snow (Donald Sutherland) przystępuje do organizacji jubileuszowych, 75. Igrzysk, w których dawni zwycięzcy będą musieli stanąć przeciw sobie. Te wydarzenia mogą zmienić państwo Panem na zawsze.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!