Reklama

Jennifer Hudson kończy 30 lat

Zdobywczyni Oscara i Złotego Globu za rolę w "Dreamgirls", amerykańska aktorka i piosenkarka Jennifer Hudson obchodzi urodziny. Gwiazda kończy 30 lat.

Choć ma zaledwie 30 lat, jej biografia już teraz mogłaby posłużyć jako scenariusz do filmu o "amerykańskim śnie", w którym zawodowe sukcesy przeplatają się z tragedią życia prywatnego.

Jennifer zaczęła swoją karierę w 2004 roku jako jedna z uczestniczek trzeciej edycji programu "American Idol", którym była jedną z faworytek. Ostatecznie zajęła w konkursie siódme miejsce.

Trzy lata później aktorka dostała rolę Effie White w produkcji "Dreamgirls", gdzie zagrała u boku Beyonce i Eddiego Murphy. Za tę kreację Hudson została wyróżniona, m.in. nagrodą filmową BAFTA, Złotym Globem oraz zdobyła pierwszego w swojej karierze Oscara w kategorii "Żeńska Rola Drugoplanowa".

Reklama

Od sukcesu w "Dreamgirls" Jennifer Hudson stała się jedną z najciekawszych odkryć ostatniej dekady. Z dnia na dzień stała się gwiazdą i ulubienicą krytyków, którzy w samych superlatywach wypowiadali się na temat jej gry aktorskiej i umiejętności wokalnych.

Talent Jennifer uhu norowało również jej rodzinne miasto, Chicago ustanawiając datę 6 marca "Dniem Jennifer Hudson".

Od tego czasu aktorka wystąpiła m.in. w kultowym serialu "Seks w wielkim mieście" oraz filmie fabularnym "Sekretne życie pszczół", który w 2008 roku zapewnił jej cztery nominację do nagrody BAFTA.

Również w 2008 roku Jennifer Hudson wydała swój debiutancki album, nad którym pracowała m.in. z Timbalandem i Missy Eliot. Płyta zdobyła nagrodę Grammy w kategorii "Najlepszy Album R&B" w roku 2009.

Jednak zanim aktorka odebrała prestiżową nagrodę amerykańskiego przemysłu muzycznego, Hudson przyszło zmierzyć się z ogromną tragedią, jaka dotknęła jej rodzinę. W październiku 2008 roku w jej rodzinnym domu w Chicago zamordowano matkę i brata aktorki. 57-letnia Darnell Donerson i 29-letni starszy brat Hudson, Jason, zostali zastrzeleni, siostrzeniec aktorki, siedmioletni Julian King, został uprowadzony. W trzy dni później odnaleziono Juliana, a sprawcą mordu okazał się mąż siostry Hudson, który wcześniej odbywał karę w więzieniu za usiłowanie morderstwa.

Na trzy kolejne miesiące aktorka zniknęła z życia publicznego. Jej pierwszy występ po tragedii odbył się 1 lutego 2009 roku, gdy Hudson zaśpiewała hymn Stanów Zjednoczonych podczas finału Super Bowl. Od tego czasu losy Jennifer Hudson znów zaczęło się dobrze układać.

W niecały rok po stracie najbliższych członków rodziny, aktorka i jej narzeczony, Daniel Otunga zostali rodzicami. W sierpniu 2009 roku na świat przyszedł ich pierwszy syn - David Daniel Otunga Jr.

W ostatnim czasie o gwieździe zrobiło się głośno z dwóch powodów. W marcu 2011 roku ukazała się druga płyta Hudson - "I Remember Me" osiągnęła w większości pozytywne opinie krytyków muzycznych.

Ponadto Hudson, która przez lata walczyła ze zbędnymi kilogramami, od czasu urodzenia syna z miesiąca na miesiąc chudła w oczach. Media rozpisywały się na temat jej coraz smuklejszej sylwetki, zachwycała się nią Oprah Winfrey a sama Jennifer stała się twarzą w kampanii "Weight Watchers", która promuje zdrowy tryb życia i zbilansowaną dietę wśród odchudzających się.

Obecnie Jennifer Hudson to szczęśliwa mama trzyletniego Davida, odnosząca sukcesy piosenkarka i aktorka oraz piękna i szczupła kobieta.

W przyszłości Hudson będzie można obejrzeć w komedii "The Three Stooges", gdzie aktorka wciela się w rolę zakonnicy. Światowa premiera filmu 4 kwietnia 2012.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Zastanawiasz się, jak spędzić wieczór? A może warto obejrzeć film? Sprawdź nasz repertuar kin!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Dreamgirls | Jennifer Hudson | urodziny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy